Po skończeniu szkoły średniej w Warszawie w 1966 roku, wróciłem do
Sandomierza i chciałem nacieszyć się wakacjami oraz trochę odpocząć. Po
40 dniach dostaję wezwanie do stawienia się do WKU - (Wojskowa Komenda
Uzupełnień) i przydział do jednostki wojskowej do Przemyśla. Przyznam
się, że w tym czasie niewiele wiedziałem o tym przygranicznym mieście.
Przemyśl przypominał mi Sandomierz. Stare kamienice, wąskie uliczki,
dużo kościołów, (18 wyznania rzym-kat.) i bliskość rzeki .Tam
Wisła a tu San dzielący miasto na dwie części: lewobrzeżne Zasanie i
prawobrzeżne Stare Miasto.Tylko położenie inne bo w pięknej dolinie a
nie na wzgórzu.
Najstarsze
wzmianki o tym dziś sześćdziesięcio-siedmio tysięcznym mieście pochodzą
z 981 roku. Położenie Przemyśla na styku trzech krain geograficznych
wyznaczyło mu znaczącą rolę w historii. Brama Przemyska to od stuleci
szlak handlowy łączący wschodnią i zachodnią Europę. Podczas rozbiorów
Polski miasto znajduje się w zaborze austriackim i w związku z rosnącym
napięcie między Rosją a Austro-Węgrami, Austriacy postanowili zbudować
tu twierdzę.
Wracając do mego tutaj pobytu. Po spędzeniu roku w wojsku w
Rzeszowie gdzie zrobiono ze mnie radiotelegrafistę, wracam do Przemyśla
i .....zostaję tu na stałe .Dlaczego.? Poznałem dziewczynę (moja obecna
żona Danuta), założyłem rodzinę, stając się mieszkańcem tego miasta.
Akcent warszawski, po przeszło 40-tu latach zmienił mi się na tzw
"lwowski" (ta taki, jak panie kulego bałakają we Wrocławiu).
Po 40 latach postanowiłem zrobić sobie powtórną wycieczkę po
Fortach Twierdzy Przemyśl (trzeciej co do wielkości twierdzy w
Europie ), przypomnieć ich historię i zobaczyć co się zmieniło od czasu
moich pierwszych wizyt na tych obiektach. Wybrałem się więc wraz z żoną
Danutą i aparatem fotograficznym na następujące forty:
Fort 1 - Artyleryjski w mieście Siedliska zwany Salis Saglio ( od
nazwiska generała, Szwajcara
w służbie Austro-Węgier, który w latach 1871 - 1875 był
Dyrektorem Budowy Umocnień Fortyfikacyjnych Twierdzy oraz jej
konstruktorem)
Fort 8 - Artyleryjski w miejscowości Łętownia
Fort 11- Artyleryjski w miejscowości Duńkowiczki
Fort 13 - San Rideau (osłona Sanu) Fort Pancerny w miejscowości Bolestraszyce
Fort 15 - Borek – Fort Pancerny w miejscowości Siedliska
Fort 16 - Zniesienie (Fort Pierścienia Wewnętrznego)
Zwiedzając te "reprezentacyjne" forty przenosimy się w inną
epokę. Idąc ciemnymi korytarzami, słyszymy echo swych kroków, tworzące
jakieś dziwne odgłosy. Mowa nasza odbijająca się od betonowych ścian
nabiera jakiegoś tajemniczego kolorytu. Słyszymy kapiące krople wody
choć na zewnątrz jest piękna pogoda.
Każdy fort ma swoja legendę. Podobnież na Forcie 8 w Łętowni
na wałach nocą, ukazuje się żołnierz w pełnym oporządzeniu. Ale
najciekawszą ma Fort 13 w Bolestraszycach. Po pierwszej Wojnie Światowej
niepodległe państwo polskie nie było zainteresowane dalszym
utrzymywaniem Przemyskiej Twierdzy. W roku 1919 wydano zarządzenie o jej
likwidacji. Zniszczone forty przeznaczono do rozbiórki, gruz zabierała
okoliczna ludność jako materiał do budowy domów a metalami z rozbiórki
zainteresowały się natomiast polskie huty ze Śląska.
W
czasie prac rozbiórkowych Fortu 13 w Bolestraszycach odkopano w części
parterowej żelazne drzwi, których nie było w planach.Majster kierujący
pracami, kazał te drzwi zdemontować. Robotnicy po usunięciu drzwi,
stwierdzili że za nimi są schody. Przyszła pora obiadowa, przerwano
pracę, a dalsze sprawdzenia odłożono na porę po obiedzie.
Jeden z robotników, pełen ciekawości i uzbrojony w latarkę
zeszedł sam do podziemi. Po chwili odpoczywający robotnicy usłyszeli
przeraźliwy krzyk. Pobiegli na pomoc koledze, sądząc że wpadł on do
jakiejś zapadni, których nie brakuje w tym forcie. Zobaczyli kolegę w
stanie wielkiego przestraszenia, wręcz obłędu. Wynieśli go na trawę a
sami w grupie zeszli odnalezionymi schodami otwierając kolejne
drzwi z piskiem i szczękiem metalowych zawiasów.
Korytarz kończył się dużym pomieszczeniem ze studnią. W kazamatach
leżały zwoje kolczastego drutu, armatnie łuski, resztki prowiantu i
mundurów. Wśród tych rupieci ganiały się szczury wielkości kotów.
Znaleziono następne drzwi. Były zamknięte. Po otwarciu oniemieli z
wrażenia. Na tle szarych, betonowych ścian, pośród beczek i skrzyń stała
jakaś upiorna mara. Naga postać ,obrośnięta masą splątanych siwych
włosów. Na ich krzyki przerażenia postać ta zatykała sobie uszy. Wszyscy
w przerażeniu uciekli na powierzchnię.
Majster powiadomił policję. Pod wieczór przyjechał samochód z
żołnierzami, policją i sędzią śledczym. Żołnierze otoczyli fort a
policjanci wywlekli to "monstrum" na powierzchnię. Na próżno próbowano z
tą postacią nawiązać jakiś kontakt. Przewieziono tego osobnika do
szpitala miejskiego, gdzie jeszcze tej nocy zmarł.
Śledztwo wykazało że był to jeden z dwóch oficerów rosyjskich
wziętych do niewoli i zamkniętych w forcie. W czasie kiedy fort
wysadzano zapominiano o ich istnieniu. Znaleziono w podziemiach zeszyt a
w nim zapiski, które wyjaśniły zagadkę tej dziwnej postaci. W zapiskach
pisał on tak: Ja i sztabskapitan Nowikow, dostaliśmy się do austriackiej
niewoli. Zamknięto nas w kazamatach fortu a potem rozległy się straszne
pioruny, zatrzęsło się całe podziemie.Byliśmy zgodni że stało się coś
poważnego, długo nie dochodziły do nas żadne odgłosy. Znaleźliśmy drzwi,
które dały się otworzyć. Błądząc po omacku natknęliśmy się na studnie
oraz na duże zapasy prowiantu, tytoniu, rumu, świece i zapałki.
Chcieliśmy się wydostać z tego pomieszczenia - bezskutecznie. Nasze
narzędzia zrobione z blachy po konserwach nie mogły sprostać betonowym
ścianom. Żyjemy tylko nadzieją. Opowiadamy historię ze swego życia,
robimy zawody w polowaniach na szczury, aż wreszcie znienawidziliśmy się.
Nowikow pije na umór. Powiada, że w grobie nie ma już żadnej nadziei,
czeka nas obłęd i śmierć głodowa. Blachą z puszek podcina sobie gardło.
Wynoszę go i zamykam w innym pomieszczeniu. Zostałem sam. Za chwilę
zgaśnie moja ostatnia świeca.
Następne wpisy w zeszycie przechodzą w niewyraźne pismo, a potem wręcz
nie do odczytania bazgroły. Zasypany oficer spędził w takich warunkach 8
lat.(1915-1923).
Przypomniałem sobie takie zdarzenie, że ktoś po przeczytaniu
tej historii, wstał z krzesła i poszedł sprawdzić czy w jego mieszkaniu
.......drzwi się otwierają??? Ta historia stała się scenariuszem filmu
fabularnego p.t.”Tajemnica Fortu 13- tego” w reżyserii Grzegorza
Królikiewicza.
Forty w czasie Drugiej Wojny Swiatowej, gdzie nie odegrały
poważniejszej roli, stanowiły czasami osłonę podczas bombardowaniach
lotnictwa niemieckiego, dla polskiego wojska i okolicznej ludności.
Po II Wojnie Swiatowej, najlepiej zachowane forty
przeznaczono na magazyny wojskowe, składy win, pieczarkarnie a pozostałe
zostały rozebrane.
Podsumowanie: Te forty które wymieniłem są najlepiej
zachowane i tzw sztandarowe, reprezentacyjne. Dopiero w ostatnim okresie
jakby o nich sobie przypomniano. Dziś są otoczone Krajowym Programem
Ochrony Architektury Obronnej.
Muzeum Twierdzy znajdowało się w Wojskowym Klubie
Garnizonowym przy ul Grodzkiej 8 utworzone przez członków ze
Stowarzyszenia 3-go Historycznego Galicyjskiego Pułku Artylerii
Fortecznej im. Księcia Kińskiego. Dziś po oddaniu wojskowego budynku
miastu, muzeum nie ma siedziby. Stowarzyszenie chce urządzić je w
wydzierżawionym przez nich Forcie 15 Borek. Pracują, sprzedają cegiełki,
i remontują. Polecam ich stronę internetową:
http://www.festung.org
W mieście działa też prężnie Przemyskie Stowarzyszenie
Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka, organizując - zyskujące coraz większą
sławę, tzw. Manewry Szwejkowskie. Z ich inicjatywy na rynku jest pomnik
Józefa Szwejka siedzącego na skrzyni z amunicją Wydzierżawione forty,
będące w rękach prywatnych są w lepszym stanie, ktoś o nie dba n.p. Fort
8 Łetownia, gdzie stworzono małe muzeum. Co niedziela przyjeżdżają
wycieczki, są przewodnicy, organizowane są imprezy plenerowe.
Człowiek zwiedzając je ulega wpływowi czasów w którym
powstały. Myśli o tych którzy je budowali, którzy tam mieszkali
odbywając służbę wojskową w tym skomplikowanym okresie dziejów. Wspomina
tych którzy walczyli i polegli. Przypomnę, że w Przemyślu są dwa duże
cmentarze z okresu I Wojny Światowej. Myślę, że przyczyną upadku
twierdzy było brak w żołnierzach ducha ojczyźnianego bo przecież
żołnierze pochodzili z różnych narodowości.
Wśród
żołnierzy walczących w Twierdzy byli również nobliści, jak austriacki
lekarz węgierskiego pochodzenia laureat tej nagrody(medycyna) z1914 roku,
Robert Bárány. Jako ochotnik-lekarz zgłosił się na front wschodni.
Służył w Twierdzy Przemyśl. W roku 1915 trafił do niewoli rosyjskiej,
skąd wykupili go Szwedzi.
Pamiętajmy że zwiedzanie fortów wymaga zachowania szczególnej
ostrożności, rozwagi i wyposażenia w dobrą latarkę. Z Fortu 13
wydobywano nieraz pseudo-turystów którzy wpadali w ciemnych korytarzach
w poprzeczne otwory studnie, łamiąc przy tym kończyny.
Tu muszę pochwalić moją małżonkę za upór i spryt w
pokonywaniu wraz ze mną tych betonowych czeluści. No i za to, że nie
bała się biegających tam małych gryzoni. No, ....może tak nie do końca,
ale nie dawała tego poznać po sobie przy mnie. We dwoje, w ciemnych
czeluściachdodawaliśmy sobie nawzajem otuchy i odwagi i było nam raźniej.
Myślę, że to nie była nasza ostatnia wspólna wyprawa zwiedzania
przemyskich fortów. W najblizszym czasie planujemy zwiedzić pozostałe
umocnienienia tej fascynującej twierdzy.
Do niektórych obiektów twierdzy nie jest łatwo dotrzeć a nie kiedy i
znaleźć je. Wielokrotnie pyta i przez nas młodzi mieszkańcy mieszkajacy
w tych okolicach, nie mieli zupełnego pojęcia, że obok nich są
pozostałości polskiej historii. Dopiero starzy mieszkańcy wskazywali nam
drogę i udzielali cennych informacji o twierdzy. Myślę, że z dużą
korzyścią dla miasta, resztki tej potężnej twierdzy powinny być
odrestaurowane (systematycznie w miarę zdobywania funduszy) i
przygotowane wraz z trasami, przewodnikami oraz zapleczem turystycznym.
Bo szkoda, aby to co jest jeszcze do uratowania, popadło w kompletna
ruinę i zapomnienie. Historię twierdzy przemyskiej, warto nagłośni c i
przypomnieć dla świata. Bo jej historia i resztki fortów, może się stać
fascynującym obiektem zainteresowania turystów, o której do tej pory
wielu z nich nic nie słyszało. A z pewnością wybrali by się na ich
zwiedzanie.
Historia fortów.
Trzecia co do wielkości twierdza w Europie po Antwerpii i
Verdun. Wyróżnia się w się wśród nich trzema oblężeniami. Jedno z nich
trwało 172 dni. Budowę rozpoczęto w latach 1853-1856. Głównym celem
twierdzy, była obrona Bramy Przemyskiej na styku Kotliny Sandomierskiej
i Karpat, którą od stuleci wiodły szlaki handlowe z Polski, Rusi na
Węgry. Było to jak na owe czasy ogromne przedsięwzięcie budowlane.
Pamiętajmy że wszystkieforty budowano bez pomocy maszyn tylko taczki, łopata i siła
ludzkich mięśni. Nie znano wówczas techniki zbrojenia betonu. Były to
forty betonowe i ceglane. Granit na wieżyczki armat sprowadzano z Tyrolu
(Bawaria-Niemcy). Dookoła, forty otaczały wały ziemne,fosy a najbliższe
przedpola osadzano krzewami kłującymi.
W dniu wybuchu l Wojny Światowej pierścień zewnętrzny
Twierdzy składał się z 17-stu fortów głównych i miał 45 kilometrów
obwodu. Wybudowano 14 stałych działobitni, 2 stałe linie okopów, 2 bazy
stale dla piechoty. Wewnętrzny system obrony składał się z 21 fortów
obronnych. Garnizon liczył wówczas 131 tysięcy żołnierzy i 21 tysięcy
koni.
Były trzy oblężenia Twierdzy.
Pierwsze - Od 17 września 1914 roku do 10 października
1914 roku. Efektem było 10 tysięcy zabitych żołnierzy rosyjskich. Straty
po stronie wojsk austro-węgier, czyli załogi Twierdzy to 313 zabitych.
Drugie - Od 5 -tego listopada 1914 roku do 23 marca
1915. Wojska rosyjskie otaczają Przemyśl i biorą załogę Twierdzy "na
przetrzymanie", odcinając drogi zaopatrzenia. Po 172 dniach oblężenia,
po wysadzeniu mostów i zniszczeniu dział następuje akt kapitulacji
załogi czyli wojsk austro-węgier. Do dziś historycy zadają sobie pytanie
dlaczego Twierdza się poddała. Zapasy żywności jakie odkryto w
magazynach mogły wystarczyć jeszcze na długi okres. Zdobytą
Twierdzę odwiedza car Mikołaj II, 2 kwietnia 1915 r.
Trzecie – Trzeciego maja 1915 roku pod Gorlicami następuje
przerwanie frontu rosyjskiego. Na wschód rusza ofensywa wojsk
austro-węgierskich. Cofający się Rosjanie bronią się w mniej
zniszczonych fortach Twierdzy. Po zaciętych walkach 3 czerwca 1915 roku,
Rosjanie wysadzając mosty na rzece San opuszczają miasto. 6-tego
czerwca
1915 roku do zdobytego Przemyśla przybywa gównodowodzący armii
austro-węgierskiej marszałek polny, arcyksiążę Fryderyk Maria
HabsburgFryderyk.
Forty dziś:
Po Drugiej Wojnie Swiatowej, gdzie nie odegrały poważniejszej
roli, najlepiej zachowane forty przeznaczono na magazyny wojskowe, a
pozostałe miały zostać rozebrane (szczególnie zainteresowane rozbiórką
fortów były huty śląskie poszukujące złomu). Stal poszła do hut, resztę
co się dało rozkradziono. Dziś są otoczone Krajowym Programem Ochrony
Architektury Obronnej.
Piątego lipca 2010 roku w gazecie „Nowiny” ukazał się właśnie
artykuł pt. „Pasjonaci alarmują: przemyskie forty są rozkradane na
potęgę”, na temat przemyskich fortów. Autor, alarmuje, że zbyt mało się
robi, aby uratować resztki przemyskiej twierdzy, szczególnie przed
rokradaniem pozostałości fortów na wielką skalę. Optymistyczną
wiadomością jest to, iż jak pisze autor artykułu – Norbert Ziętal,
architekci krajobrazu (Katarzyna Martyna i
Kacper Jakubowski) mają ciekawe pomysły jak zagospodarować resztki
przemyskiej twierdzy. Powołano także niedawno Radę Konsultacyjno-naukową
przy Związku Gmin Fortecznych, która ma koordynować pracami przy
restauracji przemyskiej twierdzy i jej otoczenia. Należy się jednak
spieszyć z tymi pracami, bo jak pisze autor, wkrótce nie będzie co
pokazać turystom, tak krajowym jak i zagranicznym.
Przemyśl dziś:
Od kiedy tu zamieszkałem, zacząłem zwiedzać i poznawać
zabytki tego nadgranicznego grodu jak kościoły i forty czy też górujący
nad miastem Kopiec Tatarski, który według legendy, usypany został przez
Tatarów jako mogiła poległego w walkach Chana.
Zapraszam wszystkich odwiedzających to miasto do zwiedzenia kilku fortów.
To wspaniała podróż w ubiegłe wieki. Ale Przemyśl to nie tylko Twierdza
ze swymi fortami , ale także muzea jak: Muzeum Narodowe Ziemi
Przemyskiej. Przemyśl jest pierwszym w powojennej historii Polski
miastem, w którym powstał nowy gmach
muzeum,
wybudowany od podstaw. Jest tu także ciekawe Muzeum Dzwonów i Fajek,
umieszczone w wysokiej wieży zegarowej z której możemy podziwiać
panoramę miasta. Przemyśl to także polska stolica fajek i ludwisarstwa.
Przemyskie fajki znane są na całym świecie, a dzwony rozbrzmiewają na
wszystkich kontynentach.
Inne ciekawe obiekty to: Muzeum Archidiecezjalne, Zamek
Kazimierzowski wzniesiony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1340 roku
oraz wiele zabytkowych kościołów i klasztorów jak: Bazylika Katedralna,
Kościół Franciszkanów, Reformatów itp. W Przemyślu istnieje
najstarszy w Europie stały teatr amatorski, założony w 1869 roku przez
Towarzystwo Dramatyczne im. Aleksandra Fredry (od 1910 obecna nazwa),
czyli popularne "Fredreum".
W Polsce są dwa centra kultury japońskiej, jedno ma swoją
siedzibę w Przemyślu. Nie wyliczę tu wszystkich ciekawostek, ale jest
ich naprawdę wiele.
Jest więc co zwiedzać i podziwiać. Przemyśl i jego okolice łączą walory
wypoczynkowe, turystyczne i historyczne. Dlatego na swoich szlakach
turystycznych, nie powinnście omijać tego niezwykle bogatego w zabytki,
legendy i historie – nadranicznego miasta:
Tekst: Jerzy Bronicki
Foto: Danuta Bronicka i Jerzy Bronicki
Oraz strona internetowa – Wikipedia. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Przemyśl)
Poniższy plik znajduje się w Wikimedia Commons – repozytorium wolnych
zasobów. Dane z jego strony opisu znajdują się poniżej.
Opis:
01-Budowa twierdzy -1863
02-Następca tronu Karol i komendant Twierdzy odwiedzają fort po
pierwszym oblężeniu-1914
03-Car Mikołaj II ze sztabem na forcie nr X w Orzechowcach - 26.04.1915
04-Arcyksiążę Fryderyk Maria Habsburg w Twierdzy Przemyśl po jej odbiciu
w czerwcu 1915
Z
Licencja:
Powyższe zdjęcie (lub inny plik multimedialny) jest własnością
publiczną, ponieważ prawa autorskie do niego wygasły.
Prawo to stosuje się w Stanach Zjednoczonych, Australii, Unii
Europejskiej i w tych państwach, gdzie prawo autorskie wygasa w 70 lat
po śmierci autora.