GALERIE PAGE 1
01-REJS
NA BAHAMAS.
Zagubiony na Oceanie Atlantyckim jacht "Lady
Karen", pod dowództwem kpt. Andrzeja Sochaja, szczęśliwie żeglował w
maju 2005 roku z Florydy (USA) na Wyspy Bahamas.
Odkryły one przed nami
nieznane zakątki, gdzie przy odrobinie wyobraźni, można się natknąć na
....piracką łajbę a w błękitnych wodach Morza Karaibskiego....rekina
spotkać można na pewno!!!
Fotografował: Józef Kołodziej
02-KAKTUSY
Z ARIZONY.
Arizona (stan w USA) słynie z
przepięknych narodowych parków, gdzie natura przez milony lat rzeżbiła w
skałach zachwycające delikatną strukturą formy.
Arizona to także kraina
potomków dzisiejszych Indian.
Ale Arizona to przede wszystkim kaktusy,
które swoją barwą i kształtem, mogą oczarowac każdego.
A sfotografował
je zakochany w tym stanie - zawodowy fotograf, Andrzej Kwiatkowski
03-KWIATY NA PUSTYNI W ARIZONIE.
Zazwyczaj pustynia
kojarzy się nam z piaskowymi wydmami, upałem i rzadko na nich
spotykanymi zielonymi oazami.
Ale na pustyni w Arizonie (stan w USA)
można podziwiać rosnące tam kwiaty, których mnogość, kolory i ich
różnorodna forma, może przyprawić o zawrót głowy każdego, kto odwiedzi
tą część Arizony.
Kwiatami na pustyni zachwycił się także i
sfotografował, zawodowy fotograf - Andrzej Kwiatkowski
04-POLSKI
FESTIWAL - HOLMDEL, NJ (USA) 2009
Na odbywającym się co roku festiwalu
można mile spędzić czas z rodziną
wśród polskiej społeczności. Można tam pokosztować
polskich specjałów,
oglądnąć polskie zespoły i kabarety, zakupić polskie pamiątki a także
spotkać dawno nie widzianych znajomych.
Przy odrobinie szczęścia, można
było pozować do wspólnej fotografii z mistrzem świata w boksie -
Tomaszem Adamkiem.
Fotografował: Józef Kołodziej
05-RIO BENI - I PIRANIE - BOLIWIA
Znakomity polonijny
podróżnik Edward Bochnak wraz z przyjaciółmi przepłynął łodzią ponad 650
km rzeką - Rio Beni. Spływ tą boliwijską rzeką w
trudno dostępnym
terenie i wśród tamtejszej dżungli, może dostarczyć wielu mocnych
wrażeń.
Rzeka ta i otaczające ją tereny to w dalszym ciągu prawdziwym eldorado
dla
wszystkich szukających przygód wraz z domieszką nieznanego ryzyka
czającego się na
każdym kroku. Spływ rzeką i piękno tamtejszej przyrody,
sfotografował: Edward Bochnak.
06-KRYM -WRZESIEŃ 2008.
Od lat przemierzają turystyczne szlaki wraz z członkami
tarnobrzeskiego Koła Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Wedrują po
turystycznych
szlakach w kraju i zagranicą, niezależnie od pory roku i pogody.
Przywożą
z tych wędrówek
miłe wspomnienia, wrażenia i obrazy zwiedzanych miejsc, które zawsze
utrwalają na
zdjęciach. Tym razem możemy wspólnie z nimi podziwiać uroki jak zawsze
pięknego i
nasyconego historią - Krymu.
Fotografowali: Dorota i Stefan SolaninT
07-DORSZE Z
MASSAHUSETTS - KWIECIEŃ 2008
Trudno byłoby zliczyć wszystkie moje
wyprawy wędkarskie na wody słodkowodne i słonowodne. Niektóre, tak jak wyprawy na
wędkowanie
dorsza na Oceanie Atlantyckim w stanie Massahusetts (USA), są na stałe
wpisane do
mojego kalendarza wędkarskiego.
Wyprawy te wraz z gronem zapalonych
kolegów -
wędkarzy na chwiejącej się łajbie na wzburzonych nieraz falach, należą do tych
najbardziej ulubionych. Myślę, że atmosferę tych wypraw oddadzą choć częściowo moje
fotografie. Józef Kołodziej
08-SZCZUPAKI Z LAKE CHAMPLAIN - WRZESIEŃ 2009
Są
takie jeziora które się nie
zapomina i to nie tylko z dużej ilości ryb wystepujących w nich, ale
także z uroku natury
którą obdarzają wędkarzy podczas każdorazowego na nich pobytu. O
wędkowaniu
szczupaków na Lake Champlain w stanie Vermont (USA), marzyłem od dawna.
Dzięki
moim kolegom "od kija" już od kilku lat, corocznie mam okazję wędkować na
nim
szczupaki rozkoszując się jednocześnie pięknem jego flory i fauny.
Fotografował: Józef Kołodziej
09-KENIA I
TURYSTYCZNE SAFARI
Zauroczony czarnym
lądem postanowił odwiedzić go po raz drugi. Poprzednio miał okazję być na samym końcu
kontynentu
afrykańskiego w RPA.
Tym razem w Keni wybrał się na safari ale tylko z aparatem fotograficznym.
Oglądanie dzikich zwierząt na wolności, urok afykańskiego buszu i niesamowicie
piękne zachody i
wschody słońca nasycone tętniącym gdzieś w głębi walką zwierząt o byt,
pozostawiły w nim
niezatarte czasem wspomnienia, które także utrwalił na fotografiach.
Był tam: Stefan Żak
10-BAL PIRATA - NOWY JORK-2009
Na stałe już, od parunastu lat do polonijnego kalendarza zagościł "Bal Pirata", odbywający się na początku roku w Nowym
Jorku na Greenpoincie. Jak zawsze brać żeglarska bawi się na nim wyśmienicie w
towarzystwie swoich dam.
A, że "Kapitan Morgan" chętnie gości wśród żeglarzy, więc niekiedy
łatwiej na ten bal wejść aniżeli .....opuścić go.
A tegoroczny bal fotografowali - Józef Kołodziej i Wiesław Mazur,
którzy także bawili się na nim do białego rana.
11-JASKINIA LURAY - WIRGINIA (USA) - LIPIEC 2009.
Niedaleko miasta Waszyngton -
stolicy USA, znajduje się zespół jaskiń, z których większość jest
udostępniona dla turystów.
Niewątpliwie największą z nich i najładniejszą, o długiej
trasie turystycznej, jest jaskinia
Luray. Niesamowicie fantazyjne kształty stalaktytów i
stalagmitów, ich niecodzienne
barwy, mogą zachwycić wszystkich odwiedzających tą jaskinię.
A jej zatygłe w skale i
kształtowane prze naturę piękno, utrwalił na fotografiach - Józef Kołodziej
12-NARCIARSTWO W CHILE - SIERPIEŃ 2009
- Zakochani w tym
sporcie, już od wielu lat
przemierzają w zimie wszystkie kontynenty w poszukiwaniu ciekawych tras
narciarskich.
"Głód narciarskich wrażeń" zachęcił ich do jazdy na nartach w ...środku
lata. W sierpniu
2009 roku już szusowali na stokach górskich w Chile. Zdjęcia z tej
narciarskiej eskapady
przywieżli- Irena i Jerzy Wolscy
13-ARGENTYNA, BRAZYLIA, CHILE - LUTY 2009
-Piękno tych krajów, ich narodowych kultur i mieszkańców zachwyciło Ewę
Gabrynowicz i jej koleżankę Krystynę Tarłoską, od pierwszej
podróży po
nich w lutym 2009 roku. Ale przede wszystkim były pod wielkim wrażeniem bajecznie kolorowej natury na tym południowo-amerykańskim kontynencie,
gdzie baśń styka się z inną nieco rzeczywistością.
A najpiękniejsze
miejsca z tej podróży, utrwaliła dla czytelników naszej strony-
niestrudzona podróżniczka -
Ewa Gabrynowicz
14-PRZEMYŚL LATA - CZERWIEC 2009.
Pasjonaci latania w tym miescie pozazdrościli
ptakom i od paru już lat
kiedy to założyli grupę paralotniową, "Latam, Bo Chcę" - szybują
w
powietrzu na paralotniach. Często biorą udział w imprezach
i pokaqzach związanych z
lataniem. Dziś, taką imprezę dla dzieci pod
hasłem "Podaruj Dzieciom Radość",
sfotografowali: Roman Boratyn-Jacek Chrustek-Jerzy Bronicki
15-NURKOWANIE W MORZU CZERWONYM.
Zdjęcia podwodne w
znakomitej i baśniowej scenerii wód Morza Czerwonego w Egipcie. Można tam
podziwiać podczas nurkowania, przepiękne rafy koralowe i tysiące
bajecznie kolorowych rybek tym bardziej, że czyste wody tego morza
pozwalają na oglądanie podwodnego życia - nawet do 25 metrów od
powierzchni. Fotografował pod wodą znakomity fotograf: Andrzej
Kwiatkowski z Arizony.
16-ZAUROCZENIE AFRYKĄ.
Zawodowy, znakomity fotograf –
Andrzej Kwiatkowski, podczas swojego drugiego pobytu w Afryce (Namibia i
Botswana), zauroczony jej florą i fauną oraz tamtejszymi mieszkańcami,
utrwalił na fotografiach niezapomniane piękno tej afrykańskiej ziemi.
Wiecej zdjęć z tego pobytu można obejrzeć na jego stronie:
www.photoak.net
17-BAŁTYK KOŁO KOŁOBRZEGA-CZERWIEC 2009. 18-REJS
JACHTEM
Z MARTYNIKI NA GRENADĘ -STYCZEŃ
2009
19-LAS VEGAS W STANIE NEVADA (USA
- L)IPIEC 2009.
20-DUBAJ, ABU
DHABI I OMAN -
LIPIEC 2009.
Odkrywanie
niezwykłych uroków jak zawsze fascynującego wybrzeża Bałtyku z jego
nieskazitelnie czystą wodą, porannym urokiem ciszy, zachwycających
zachodów słońca, wrzaskiem mew i fascynującym widokiem łabędzi
koegzystujących w zgodnej symbiozie z naturą i ludźmi.
Fotografie: Ewa Kołodziej
-Rejs pod dowództwem
kpt. Zbysława, odbył się od 18 do 27 stycznia 2009 roku. Uczestniczyło w
nim 8 osób: Asia, Ewa, kpt. Zbysław, kpt. Andrzej, kpt. Dominik,
Krzysztof, Witold i Józek. Najładniejsze zakątki na trasie: Anse Mitan
Bay, Marigot Bay, Admirality Bay, Morski Park na Tobago Cays i Grenada.
Fotografie: Witold Pawlik i Józef Kołodziej
Miasto,
które tętni życiem przez 24 godziny, które nigdy nie śpi.
Miasto, które
wyrosło na pustyni. Miasto, gdzie
można wygrać fortunę ale najczęściej ......można wszystko stracić. Foto: Józef Kołodziej
Pierwszy wypad Ewy Gabrynowicz do świata arabskiego, pozostawił w niej
wiele miłych wspomnień i wrażeń oraz zauroczył ją specyfiką i kulturą
orientu choć przenikniętą niekiedy bardzo, wpływem dzisiejszej
cywilizacji.
A wykonane przez nią fotografie, będą jej wielokrotnie
przypominały to spotkanie z różnym światem.
21-REKINY
NA
BAHAMAS
Nurkował na całym świecie na rafach, na wrakach i podwodnych
ścianach. Ale najbardziej zafascynowały go rekiny (Caribbean Reff
Sharks) na Bahamas, gdzie nurkuje i podgląda ich świat od 17 lat.
Twierdzi, że są przyjazne człowiekowi czego dowodem są wykonane przez
niego zdjęcia. Ich autorem jest wspaniały płetwonurek Marian Kałuża.
Inne jego zdjecia podwodnego świata można obejrzeć na:
www.underwatermike.com
22-RAJD
-
LUTY
2008
- Pasmo Gór Świętokrzyskich jest bardzo często celem pieszych
rajdów Tarnobrzeskiego Koła Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego z
siedzibą w Tarnobrzegu. Dorota i Stefan Solanin, ponownie w 2008 roku
wyruszyli z grupą przyjaciół na turystyczny szlak od Świętego Krzyża do
Nowej Słupi. Utrwalając na fotografiach piękno tych gór, klasztoru na św.
Krzyżu, uroki Puszczy Jodłowej oraz gołoborza, po raz kolejny zadumali
się nad milczącymi figurkami świętych w przydrożnych kapliczkach oraz
tajemnicami legend i baśni związanymi z tym regionem.
23-KAMET
- SIERPIEŃ 2001
- Wspinaczki wysokogórskie pociągają go od dawna i jak tylo ma okazję,
stara się wspiąć na kolejny szczyt. W 2001 Edward Bochnak dostaje
zaproszenie do wzięcia udziału w wyprawie, która ma za cel pierwsze
zdobycie przez Polaków drugiego co do wielkości szczytu (po Nanda Devi)
w Indiach – góry Kamet (7756 m npm). Długo się waha, ze względu na
długość harmonogramu tej wyprawy. Ostatecznie w 2001 roku dołącza do
kolegów w Indiach z lekkim i celowym opóźnieniem. Pokonują wiele
przeszkód na drodze do szczytu. Ale samego szytu nie zdobedą tym razem.
Zaledwie i aż 200 metrów od szczytu, ze względu na fatalne warunki
atmosferycznei brak czasu, muszą z wielkim zalem – zrezygnować. A piękne
swoje zdjęcia z tej wyprawy prezentuje nam w tej galerii, uczestnik
wyprawy – Edward Bochnak.
24-RZEŹBY
- LIPIEC 2006
Okazuje się że sztukę nie tylko można oglądać w muzeum a rzeźby nie
zawsze stoją w plenerze pojedynczo. Wystarczy pojechać do parku w
Hamilton (Grounds For Sculpture) w New Jersey, gdzie jest jedna z
największych w USA wystawa rzeźb w plenerze. Organizatorzy dali twórcom
wolną rękę co do ich treści i formy. Dlatego możemy nieraz podziwiać
twórców za ich zaskakujace prezentacje, mimo iż nieraz musimy się
zastanowić nieco dłużej co one mają wyrazić w zamyśle autora.
Natomiast
Ania Sudoł nie zastanawiając się długo, sfotografowała te najciekawsze,
aby zachęcić nas do ich obejrzenia. Może nawet w plenerze?
25-ALTO
MADIDI – UKRYTA KRAINA.
Znakomity polonijny himalaista i
podróżnik, Edwar Bochnak, zaprasza do obejrzenia zdjęć z jego
fascynującej wyprawy do Boliwii. Wyprawa ta, to przedzieranie się przez
dziewiczą dżunglę oraz spływ rzeką Rio Madidi w przepięknej górzystej
scenerii lasów tropikalnych. Wyprawie tej towarzyszyło im wiele
egzotycznych przedstawicieli tamtejszej flory i fauny. Opis tej wyprawy
można przeczytać (dział –podróże) w artykule – Alto Madidi-Ukryta Kraina,
autorstwa Edwarda Bochnaka, który w tej galerii prezentuje parę swoich
zdjęć z jakże ciekawej wyprawy, której się nigdy nie zapomina.
26-ZIELONA
KOSTARYKA - CZERWIEC 2009
- Wyjazd do Kostaryki wraz z rodziną, Anna Sudoł
załatwiała na internecie już na jesieni 2008-go roku, czyli około osiem
miesięcy przed planowaną datą wyjazdu. Nigdy tam jeszcze przedtem nie
była. Kraj ten oczarował ją bardzo. Bardziej aniżeli przypuszczała.
Hotele, ludzie i ich kultura, przewodnicy, parki, garące źródła, lokalne
jedzenie i ekscytujące zjazdy na linie. Ale największe wrażenie wywarła
na niej kostarykańska natura. Tropikalny, pełen niespodziewanych
sytuacji kraj w Ameryce Srodkowej zapamiętała jako - Zieloną
Kostarykę. Przedstawiciele tamtejszej flory i fauny, na zawsze utkwią w
jej pamięci. I nie tylko w pamięci. Także na wielu fotografiach
zrobionych przez Anię, które przypominają jej te egzotyczne wakacje w
Kostaryce i ......zachęcają do powtórnego odwiedzenia tego niezwykle
gościnnego kraju
27-FAUNA
W MASTHOPE
- Witold i Marysia Pawlik, od paru lat mieszkają w lesie w Masthope w Pensylwani. Ich dom otaczają piękne lasy, wzgórza i
jeziora, a ich częstymi gośćmi są różne zwierzęta i ptaki żyjące wokół w
zgodnej symbiozie z ludźmi. Oboje kochają przyrodę a szczególnie
przedstawicieli fauny tutejszych okolic. Dokarmiają ptacwo i zwierzynę
nie tylko w okresie zimy, ale też i w innych porach roku. Utrwalają
także na fotografiach ich bardzo mile widzianych leśnych gości. A
czytelnicy mogą się nacieszyć na zdjęciach Witka i Marysi, bogatą i
ciekawą fauną pensylwańskich jezior oraz lasów.
28-HALIBUTY
Z ALASKI
- Już sam widok Alaski, piękno jej flory i fauny, robi
na każdym wielkie i niezapomniane wrażenie. A kiedy jeszcze wędkuje się
tam halibuty i łososie, to tych wrażeń jest jeszcze więcej. Szczególnie
dla takich zaprzedanych wędkarstwu kolegów jak: Zbyszek Jedliński, Józef
Kołodziej, Konrad Kołodziej, Józek Krek, Jacek Matera, Wojtek Palczewski
i Witold Pawlik. W różnym składzie, w roku 2004, 2006 i 2007 odbyli oni
trzy wyprawy wędkarskie na Alaskę koło Petersburga. Niezwykle udane pod
względem wędkarskim. Szczególnie wędkowanie dużych halibutów dostarczało
im dużej dawki andrealiny. Niepowtarzalne piękno Alaski i wędkarskie
przygody utrwalili na zdjęciach w tej galerii: Zbyszek Jedliński, Józef
Kołodziej, Wojtek Palczewski i Witold Pawlik.
29-KOTLINA
KŁODZKA - MAJ 2010.
- Będąc w sanatorium „Wielka Pieniawa” w Polanicy
Zdroju, miała okazję podziwiać to piękne miasto położone w dolinie
Bystrzycy Dusznickiej u podnóża Gór Stołowych (poludniowo-wschodniej
części).
Choć nie tylko samo miasto zrobiło na
niej tak wielkie wrażenie.Także okoliczne miejsca godne zwiedzania jak:
Wambierzyce czy Duszniki Zdrój. Ale najbardziej urokliwe zakątki odkryła
autorka tej galerii w Górach Stołowych, żałując bardzo, iż ze względu na
brak czasu mogła zobaczyć tylko ich część.
Zobaczyć i
podziwiać niesamowicie ukształtowane formy skalne, które są niekiedy tak
nierealne, że trudno uwierzyć iż jest to dzieło natury. Tym pięknem
utrwalonym na fotografiach, Ewa Kołodziej chciałaby się podzielić z
naszymi czytelnikami.
30-PIERWSZY
BAL PASA - MAJ 8 – 2010.
-
Polonijny klub zrzeszający sportowców i
sympatyków sportu w USA –
Polish American Sports Association (PASA), powstał
zaledwie 2 lata temu. Mimo takiego krótkiego czasu dał się zauważyć na wielu
polonijnych imprezach organizując różne zawody, gry i turnieje. To pod jego
sztandarem wyruszyli po raz pierwszy polonijni sportowcy na XIV Światowe
Igrzyska Polonijne w Toruniu w 2009 roku. Dziś natomiast sportowcy bawili się
wyśmienicie na swoim Pierwszym Balu Sportowca w Wallington w stanie New Jersey.
A jak się bawili? – można się przekonać o tym oglądając zdjęcia, które utrwalił
uczestnika tego niezapomnianego balu – Józef Kołodziej
31-FORTY
W PRZEMYŚLU - 2010
Mieszka w tym mieście już od
kilkudziesieciu lat. Jest mu tak samo bliskie jak rodzinny Sandomierz. W
ramach swoich turystycznych wycieczek, zwiedza z żona Danutą miasto w
którym mieszka jak i jego najbliższe okolice. To właśnie w okolicach
Przemyśla zafascynowały go pozostałości po fortyfikacji wokół miasta.
Fortyfikacja w Przemyślu w okresie swojej świetności, była drugą co do
wielkości fortyfikacją wojskową w Europie. Dziś, garstka
zapaleńców, próbuje ocalić to co jeszcze da się ocalić. Jurek Bronicki,
autor tych zdjęć, ma nadzieję, że przpomną one historię fortów, pamiątek
i legend z nimi związanych oraz nie pozwolą aby pamięć o nich uległa
zapomnieniu.
34-TAJEMNICZE
KRÓLESTWO LO - 2010.
Drzemie w nim niespokojny
duch i chęć ciągłego poznawania świata a najczęściej tego, najmniej
poznanego przez człowieka. Wspinał się na szczyty górskie w Himalajach,
Afryce i Ameryce Południowej. Wśród peruwiańskich Indian, brał udział w
uroczystościach Święta Wody w Dolinie rzeki - Rio Colca. Przemierzał
niejednokrotnie amazońską dżunglę. Podczas ostatniej wyprawy poznał
tajemnicze Królestwo Lo, położone na krańcu świata w pólnocnym Nepalu.
Królestwo gdzie czas zatrzymał się kilka wieków temu. Królestwo gdzie
lokane tradycje, kultura i religia nie zostały jeszcze poddane
niszczącej cywilizacjii. Bo jeszcze tam nie dotarła - i dobrze.
Do tego królestwa zaprowadzi nas dzisiaj znakomity i wytrwały podróżnik-
Edward Bochnak
35-LWÓW
- 2010.
Już
od dawna marzyli aby pojechać do Lwowa aby podziwiać jego tajemnicze
zaułki, starodawne budowle, zadumać się nad mogiłami obrońców Lwowa
pochowanych na Cmentarzu Orląt oraz zetknąć się z historią tego miasta
jakże silnie powiązaną z historią Polski. Swoje marzenie spełnili w
sierpniu 2010 roku. Po tej wspaniałej wycieczce pozostały Jurkowi i
Danusi niezapomniane wrażenia, uroki miasta zachowane w pamięci oraz
jego zabytki utrwalone na licznych fotografiach, które dzisiaj możemy
wszyscy ogladać.
39-ŚWIATOWE LETNIE IGRZYSKA OLIMPIJSKIE.
Światowe Letnie Igrzyska Polonijne (ŚLIP) są rozgrywane co dwa lata w
okresie wakacji.
Obok wielu dyscyplin, na letnich igrzyskach jest także rozgrywana
dyscyplina: wędkarstwo spławikowe. Autor tej galerii po raz pierwszy
startował w tej dyscyplinie na XIV ŚLIP w Toruniu na rzece Wiśle w 2009
r (sierpień).
Odniósł na nich wielki sukces zdobywając I-sze miejsce w swojej
kategorii wiekowej a także najlepszy wynik spośród wszystkich kategorii
wiekowych uczestników i uczestniczek biorących udział w zawodach
wędkarskich.
Dwa lata później, na XV ŚLIP we Wrocławiu na rzece Odrze w 2011 roku (sierpień),
powtórzył swój sukces (wygrał także wszystkie kategorie) zostając
polonijnym mistrzem świata do kolejnych igrzysk które będą rozgrywane w
2013. Może i tam powtórzy swój sukces?
A dzisiaj Józef Kołodziej zaprasza do obejrzenia fotek z tych zawodów
wędkarskich, rozgrywanych na tych dwóch igrzyskach polonijnych.
40-FLĄDRY
Z OCEANU ATLANTYCKIEGO - 2010.
Mimo upalnego lata w
stanie New Jersey (USA) jakim by rok 2010, kilkakrotnie wybraliśmy śię w
czerwcu, lipcu i sierpniu na Ocean Atlantycki na wędkowanie fluke (flądry)
poprawna nazwa: Summer Flounder – Paralichthys dentatus.
Mimo wysokiej temperatury flądry brały bardzo dobrze na mrożone rybki,
żywe małe rybki zwane killies, mrożone clams, squid i kawałki bunkers.
Kilkugodzinny połów na oceanie to około 40-50 sztuk, ale 90% z nich
wędrowało z powrotem do wody gdyż nie osiągnęły wymiaru ochronego.
Ale ten fakt, wcale nam nie popsuł nastroju tamtych wędkowań bo pobyt
na oceanie przy łagodnym zefirku muskającym nasze twarze, podziwianie
białych żagli na horyzocie i bajecznie kolorowych wschodów i zachodów
słońca wynagradzał nam brak wymiarowych fluke.
A ciekawsze fotki z tych wędkowań przygotował dzisiaj dla drogich
czytelników uczestnik tamtych wypraw na
flądry – Józef Kołodziej
INDEX
01-Rejs na Bahamas
02-Kaktusy z Arizony-USA
03-Kwiaty na
Pustyni-Arizona
04-Festiwal w Holmdel-USA
05-Rio Beni - Boliwia