Z perspektywy kilkudziesięciu lat mogę podziwiać jak bardzo technika, wieloletnie badania i wielkie zawody, zmieniły i zmieniają nieustannie sprzęt do uprawiania pięknej dyscypliny zimowej jaką jest narciarstwo. Jako mały chłopak, wraz z bratem i kolegami przemierzaliśmy całą zimową porę na nartach sandomierskie pola, parki, parowy, górki i te miejsca gdzie odrobina śniegu pozwalała nam na przygodę z nartami. A narty? Pamietam te pierwsze-„na paski”, ciężkie drewniane, nie dające żadnej możliwości odpięcia się (chyba że razem z butami) w przypadku upadku na stoku. Upadałem nie raz, ale na szczęście bez poważnych urazów. I nie zawdzięczałem to moim umiejętnościom narciarskim lecz....łagodnym górkom po których zjeżdżaliśmy.
Ale tymi upadkami nie przejmowaliśmy się wogóle mimo, że ciągle odczuwaliśmy po nich chłód śniegu na gołym ciele, szorskość zamarznietych na mrozie przemoczonych spodni i zimno stóp, które dopiero mogliśmy dogrzać na kaflach ciepłego domowego pieca. Ważne było to, że odczuwaliśmy radość jazdy na nartach, z rozwianym szalikiem, wymalowanymi od zimna policzkami i szumem wiatru koło głowy. Na początku lat sześćdziesiątych już przeskoczyłem jeden szczebel w technice narciarskiej, jężdżąc na modnych wówczas nartach-tzw. kandacharach, ze sprężyną zaczepianą do specjalnie wyżłobionych rowków w obcasach butów.
Od tamtych czasów sprzęt narciarski uległ ogromnej zmianie stając się szybszy, wytrzymalszy i znacznie, znacznie bezpieczniejszy. Jak zmienia się ten sprzęt, wiedzą tylko doświadczeni i zaawnsowani narciarze. Moj znajomy-Jurek z Arizony, świetny narciarz, który objeździł trasy w Europie, Kandzie, USA, Chile, Nowej Zelandii-powiedział mi, że należy wymieniać sprzęt narciarski co 2-3 lata na nowszy gdyż jest on bardziej bezpieczny. Bo w narciarstwie na różnym poziomie umiejetności, sprawa bezpieczeństwa (choć kosztowna) jest najważniesza. Pamiętajmy także o tym, kiedy będziemy szusować na stokach, że na każdej trasie, nawet tej łatwej, trzeba zachować należytą ostrożność, uważać na oblodzenia i zdradliwe muldy oraz jeździć bez brawury i stosownie do swoich umiejętności.
Narciarstwo to piękny zimowy sport. Dla wszystkich- bez granicy wiekowej a uczyć się go należy od momentu kiedy zaczynamy chodzić. Niejednokrotnie widuję na stoku malutkich narciarzy-krasnoludków, którzy bez cienia lęku zjeżdżają z wielką radością po trasach w towarzystwie rodziców lub instruktora.
A kiedy będziemy śmigać na nartach w towarzystwie pięknie ośnieżonych świerków czy też górskich szczytów, pamiętajmy o tym aby rozkoszować się narciarstwem w gronie dobrych znajomych i przyjaciół co bardzo wpływa na nasze dobre samopoczucie podczas narciarskich wypadów.
Redaktor Naczelny
Józef Kołodziej