Przygoda z Naturą

ALA

 (DOŚWIADCZENIA ZAWODOWE)
  (14.12.02)
    To tym razem niezdrobnione imię żeńskie. Używamy tego skrótu od angielskiej nazwy amoebic liver abscess do określenia amebowego ropnia wątroby. Nie poświęcałbym więcej miejsca na moich stronach temu jak by nie było medycznemu zagadnieniu gdyby nie pewne fakty. Otóż, kiedy przyjechałem do Nyangao starałem się sie dowiedzieć, jakie choroby występują tu najczęściej, istnieją, bowiem lokalne i regionalne różnice. Na moje pytanie o amebiazę, wspomniany w innym miejscu ówczesny dyrektor szpitala Niemiec, Dr. Heinrich odrzekł, że ta choroba prawie tu nie istnieje, bowiem bardzo rzadko udaje sie ją potwierdzić badaniem laboratoryjnym.
    Tymczasem ja sam i inni pracownicy mieliśmy wiele przypadków ropni wątroby, które mogły być tylko ropniami wywołanymi przez amebę. Powstają one wskutek zakażenia amebą organizmu, który ma osłabiony układ odpornościowy. Gruźlica, alkoholizm, niedożywienie i AIDS stwarzają właśnie taki podatny grunt do powstania ropnia wątroby.
    Jak podaje literatura medyczna na około dziesięciu chorych z objawami zainfekowania amebą przewodu pokarmowego przypada przeciętnie jeden ropień wątroby. A więc wśród naszych chorych musiało być znacznie więcej przypadków zainfekowanych amebą. Zaniżona statystyka była wynikiem niewłaściwie wykonywanego badania laboratoryjnego.Strona Tytulowa
     Stwierdziliśmy, że niemal wszyscy chorzy z ropniem wątroby pili wodę z tej samej przepływającej przez Nyangao rzeczki, która służy do prania, kąpieli i stanowi źródło wody pitnej dla części ludności. Zacząłem się tym interesować i zbierać dane. Interesowały mnie szczególnie duże ropnie, ponieważ takie wymagają dłuższego leczenia w odróżnieniu od mniejszych. Największy miał około 12 cm średnicy mierzonej podczas badania USG. Duże ropnie a także te grożące perforacją leczyliśmy nie tylko zachowawczo, ale także kontrolowaną za pomocą USG aspiracją, używając do tego igły o dużym świetle.
     W kilka miesięcy uzbierałem niemal 50 takich przypadków. Czytając wiele artykułów na ten temat, część z nich zdobytych za pomocą internetu i lecząc wielu chorych nabrałem sporego doświadczenia w tym zakresie. Stwierdziliśmy, że zastosowana metoda leczenia zachowawczego połączonego z aspiracją, która trzeba szczerze przyznać nie była naszym pomysłem, okazała się bezpieczną i efektywną, bowiem znacznie skracała czas leczenia i nie mieliśmy poważniejszych powikłań.
    Wyniki pracy wysłałem do Tropical Doctor.
 Jaka była moja satysfakcja, kiedy artykuł został opublikowany!
    
 Text i foto: Ryszard Jankiewicz
 Przedruk za zgodą autora ze strony internetowej:
 www.r_jankiewicz.republika.pl/

OSTATNIE ARTYKUŁY: