Przygoda z Naturą

KAMIENNY KRĄG

     Powszechnie znane są megalityczne budowle w Europie. Mniej słyszy się o tych konstrukcjach w Afryce czy Azji, a prawie całkowicie nieznane pozostają megalityczne budowle w Stanach Zjednoczonych. Na samym Wschodnim Wybrzeżu, w takich stanach jak: Massachusetts, Vermont, NY NJ,New Hampshire znajduje się około 400 stanowisk z zabytkami kultury megalitycznej. Zdjęcia do tego artykułu, wykonałem w wyżej wymienionych stanach.
     Druid Hill-lowel 3Wiekszość z nich (stanowisk) leży na terenach prywatnych, gdzie przez właścicieli uznawane są za niepotrzebną hałdę kamieni poukładanych w kształt kręgów czy pieczar, rzadko zostają one archeologicznie przebadane i opisane.
     Kamienie to kości Matki Ziemi. Są symbolem mądrości, siły i stałości. Wielkim kamieniom, zwanym megalitami, przypisywano magiczne oddziaływanie i otaczano kultem. Ciągle nie jest jasne, jakie było pierwotne przeznaczenie megalitow. Obecnie coraz większa liczba badaczy godzi się z poglądem, że pełniły one jednocześnie kilka funkcji naraz. Były światyniami, obserwatoriami astronomicznymi i kalendarzami kosmologicznymi, miejscami wtajemniczenia w wiedzę duchową i miejscami pochówków ważnych osób.
     Jedynym miejscem Wschodniego Wybrzeża związanym z kultem megalitycznym o którym można zdobyć informacje w przewodnikach turystycznych, jest kamienna wioska w New Hampshire. Nosi ona nazwę: Mystery Hill. Występuje tu ponad 20 granitowych struktur na powierzchni jednego hektara. Budowlą największą i najbardziej interesującą jest podwójna kamienna komora, nazwana komorą wróżb. Przed nią, na kamiennych podporach spoczywa "kamień ofiarny" o wadze 5 ton. W płycie na górnej powierzchni jest wyciosany kanał, który służył do odprowadzania płynów w czasie składania ofiary.
     Znajdują się tu też obwałowania z suchych murów, rampy, półkoliste platformy, mniejsze kamienne komory i różnego rodzaju murki. Obwód murów wyznacza seria stojących monolitow ustawionych w kamieny krag, ukierunkowany na główne przesilenia słońca w ciągu całego roku.
     Czasami z rzadkich strzępów informacji na temat megalitycznych budowli jakie docierają do zainteresowanych tym tematem osób, można dowiedzieć się o ciekawym stanowisku i poświęcić mu swoj czas.     Tak było tym razem. Gdy w prasie natrafiłem na wzmiankę o kamiennym kręgu z Massachusetts, zacząłem szukać wśród wszystkich dostępnym mi źródeł, informacji o tym stanowisku, pKamienna glowa z Connecticutrzewertowałem tomy książek. Nigdzie jednak nie natrafilem na dokładną lokalizację tego obiektu.
     Dopiero gdy dotarłem do nazwy szczytu na którym stoi kamienny krąg, z mapy topograficznej nakreśliłem plan dotarcia do celu. Ważną wskazówką była wiadomość, że góruje na szczycie otoczony łąkami porośniętymi czarną jagodą z uwagą, że teren jest prywatnym a właściciel nie toleruje obcych. Nie zważając na tą ostatnią małą dygresję postanowiłem tam dotrzeć.
     Był to dokładnie pierwszy dzień jesieni. Nowy Jork wraz z przyjacielem ze szkolnej ławy - Mirkiem Cichoniem, opuściliśmy o 3 nad ranem. Kierowaliśmy się na północ w kierunku Massachusetts. Tam na jednym ze wzgórz stał nasz megalityczny krąg.
     Godziny jazdy mijały szybko. Po drodze zatrzymaliśmy się, aby zobaczyć Kamienną Głowę w Preston City w Connecticut. Wzmianki o niej można znaleźć już w XVIII-to wiecznych kronikach, nigdzie jednak nie podany jest jej twórca czy choćby przybliżona data powstania. Granitowa Głowa o wymiarach 1.5 na 2 mery od wieków stoi nad brzegiem strumienia, dodając kolejny znak zapytania do megalitycznej łamigłówki.     Około południa jak wynikało z mapy, byliśmy oddaleni już tylko o kilka kilometrów od celu wyprawy. Wjechaliśmy na leśny trakt. Samochód zaczął powoli wspinać się po serpentynach zdobywając wysokość. Nagle droga skończyła się małą wysepką. Przed nami wyrosła ciemna ściana lasu strzegąc dostępu do kamiennego kręgu.     Przez korony drzew prześwitywały szare, ołowiowe chmury. Nie pozostalo nam nic innego jak ostatnie kilometry dzielące nas od celu, pokonać pieszo.
     Z bagażnika wyciągneliśmy naszKamien ofiarny z Mystery Hille plecaki. Pewnie ruszyliśmy leśnym traktem, który jak się nam wydawało, powinien doprowdzić nas na szczyt. Krążąc w nieznanym terenie pokonywaliśmy wzniesienia i przekraczaliśmy leśne doliny. Na rozwidleniach szlaków wybieraliśmy ten, który wspinał się na stok wierząc, że on doprowadzi nas do celu.     Kamienny krąg z Massachusetts nie jest jedynym takim obiektem na wschodnim wybrzeżu. Podobną strukturę odnalazłem w miejscowości Lowell. Znajduje się tu 10 monolitów ustawionych na małym pagórku. Stanowisko to znane jest pod nazwa  „Druit Hill”. Gungywamp to kolejne miejsce gdzie na szczycie znajduje sie podwójny kamienny krąg. Wokół niego zgrupowanych jest około 20 innych megalitycznych struktur, kamienne kopce, menhiry i kilka kamiennych komór. Jedna znich jest zorientowana astronomicznie na rownonoc podczas przesilenia jesiennego. Zjawisko świetlne w komorze trwa ponad 40 minut. Osobiście byłem pod wielkim wrażeniem, gdy przez mały otwór w tylnej ścianie budowli, smuga światła wpadała do wnętrza prześlizgujac się po kamiennych ścianach. Im słońce wyżej wznosiło się na nieboskłonie, tym promień na ścianie zwiększał się, by swym apogeum dotknąć małej niszy i zniknąć.
     Zmęczeni i zdezorietowani po dwóch godzinach błądzenia i wyczerpującego marszu postanowiliśmy powrócić do samochodu z myślą objechania wzgórza i dotarcia do szczytu od przeciwnej strony. Wracając, natknęliśmy się na jeszcze jedną ścieżkę ledwie widoczną w leśnym poszyciu. Po kilkunastu minutach wytężonego marszu doprowadziła nas ona do lini lasu. Przed nami rozciagały się łagodne stoki porośnięte borowiną. Kilkaset metrów od nas na małym wzniesieniu stały pionowo ustawione kamienne bloki, z boku niczym strażnik rosła karłowata sosna. Dotarliśmy do celu naszej wyprawy. Jeszcze kilkanaście kroków i staliśmy przy kamiennym kręgu.     Przez głowę przelatywały tysiące myśli. Czy przekroczyć tę niewidzialną linię i wejść do środka, złamać tabu a może zatrzymać się i zostać tylko obserwatorem?Komora Wrozb z Mystery Hil
     Zrobiłem krok i stanąłem w centrum kamiennego kręgu. Otaczało mnie pięć pionowo ustawionych głazów - szósty, największy leżał obok.
     Rozglądnołem się, byłem w najwyższym punkcie wzgórza, wzrok uciekł gdzieś daleko, dziesiątki kilometrów poza horyzont. Ciężkie ołowiowe chmury ścielily się poniżej w leśnych dolinach. Atmosfera miejsca zniewalała, czuć było nieznaną mi energię, przez ciało przepływał lekki dreszcz. Poruszałem się powoli po tym tajemniczym miejscu, niemalże dotykając prehistorii.
     Usiadłem nieopodal kamiennego kręgu na leżącym głazie, białym od dużej ilości kwarcu. Kto i kiedy postawił ten megalityczny zabytek?, w jakim celu? Przez głowę przelewały się dręczące pytania.W epoce megalitycznej najważniejszym obiektem kultu było bóstwo kobiece - Wielka Bogini, Matka Ziemi.
    Kamienne kręgi spełniały wtedy role świątyń megalitycznych symbolizując łono bogini, w którym Niebo spotykało się z Ziemią.
     Krag ten niewatpliwie stanowił kiedyś ważny punkt kultowy. Ustawiony na najwyższym wierzchołku wzgórz, skąd rozciągał się niczym nieograniczony widok na całą okolicę, królował. Po sprawdzeniu z kompasem, okazało się, że dwa głazy wyznaczały linie wschodu słońca w dniu przesilenia letniego.
     Świadectwo zaawansowanej wiedzy astronomicznej. Kim w takim razie byli budowniczowie? Czyżby przybysze z Europy? Na pewno ludzie wyjątkowo inteligentni, którzy reprezentowali dobrze rozwiniętą cywilizację.
     Wiecej tu pytań niż odpowiedzi. Niemniej jednak obiekt ten stanowi wymowne świadectwo pomysłowości oraz inteligencji pradawnych architektów i budowniczych.
     Opuszczaliśmy ten teren ze spuszczonymi głowami nie od nadmiaru myśli ale z obawy o nasze życie, czując na naszych plecach lufę karMystery Hill - kamien ofiarnabinu właściciela tego terenu, który pojawił się z nikąd obwieszczając nam że ma prawo nas zastrzelić, za bezprawne wtargnięcie na jego teren. Naszym argumentem było to że nie widzieliśmy tabliczek informujacych o tym zakazie. Choć jak zachwilę przekonaliśmy się, nie łatwo było je ominać, niemal metr na metr drewniane tablice stały wzdłuż polnej drogi co kilkadziesiąt metrów obwieszczając zakaz wstępu na jego teren. Nasze wyjaśnienia „bo przyszliśmy od strony lasu”, nie robiły na nim wrażenia. Nie mówiąc nic, doszliśmy w tej niezręcznej dla nas sytuacji do drogi, przy której stała drewniana tablica a na niej czerwonymi literami wypisany zakaz wstepu. Spojrzalem za siebie  w strone kamiennego kregu i uśmiechnąłem się. A jednak warto było.
Tekst i Foto:
 Edward J. Bochnak

-Megalit - czyli pojedynczy, obrobiony blok skalny
-Menhir – pojedyńczy, ustawiony pionowo glaz
-Dolmen – kamienny stół, zbudowany z kilku pionowo ustawionych głazów przykryty płaskim blokiem kamiennym
-Kamienny krąg – zespół monolitów ustawionych w kole
-Cywilizacja megalityczna tym wspólnym mianem określa się wszystkie ludy, ktore w okresie neolitu wznosiły budowle kamienne.
-Neolit – epoka kamienia, około 7700 do 2000 lat przed Chrystusem.
OSTATNIE ARTYKUŁY: