Przygoda z Naturą

WYCIECZKA DO CHIN - CZĘŚĆ - 1 

Swiatynia Nieba, Pałac Letni, Plac Tian An Men, Zakazane Miasto
       Gdy bardzo chcesz poznawać świat, to twoje marzenia kiedyś się spełnią. Twoje wędrowanie zacznie się nie wtedy, gdy znajdziesz się gdzieś w Mandżurii, na Sybirze, czy nad Amazonką; tylko dużo, dużo wcześniej – gdy weźmiesz do ręki prasę lub książkę krajoznawczą, albo gdy obejrzysz jakiś krajoznawczy film lub reportaż, a o tym gdzie i kiedy się wybierzesz dość często zadecyduje przypadek. I my z moją żoną  Dorotą – „wędrowniki” ciekawe świata i lubiące wieczory ze śpiewem przy dźwiękach gitary oraz towarzystwo ludzi życzliwych i przyjaznych też zdaliśmy się na przypadek i zapragnęliśmy poznać ponad 4000-letnią, dla Europejczyka dość egzotyczną cywilizacją Chin. Po krótkim szukaniu w internecie wybraliśmy wycieczkę do Chin (tylko Chińska Republika Ludowa bez Tajwanu i Hong Kongu) w dniach  9 – 24 września 2009 roku, zorganizowaną przez dobre biuro turystyczne z Warszawy, Pekin-Stefan przed Swiatynia Nieba.JPGSigma Travel http://www.sigma-travel.com.pl/kontakt.html . W programie wycieczki mamy Pekin z Chińskim Murem, Xi’an, Luoyang z klasztorem Shaolin, Suzhou, Nankin i Szanghaj. Tak jak na każdej standardowej wycieczce organizowanej przez profesjonalne biuro turystyczne przewidziano zwiedzanie najbardziej charakterystycznych dla danego kraju miejscowości i zabytków. Kiedyś słuchaliśmy opowiadań koleżanki, która była na wycieczce w Chinach i wróciła zachwycona, ale słuchając jej traktowaliśmy to jak egzotykę, a teraz ta egzotyka ma się zmaterializować. Nasz wyjazd już jest pewny, trzeba się do niego przygotować, bo przecież wiemy o Chinach bardzo niewiele, że to stara cywilizacja, porcelana, jedwab, armia terakotowa, walki wschodnie kung-fu, specyficzny chiński komunizm z Mao Tse Tungiem i z rewolucją kulturalną, krwawa masakra w 1989 r na placu Tian An Men. Przeciętnemu Europejczykowi i Amerykaninowi Chiny trochę przybliża film „Klasztor Shaolin” i jeszcze bardziej film Bertolucciego „Ostatni cesarz”.
     W dziejach świata było szereg państw i cywilizacji, które na trwałe wpisały się w jego dzieje - egipska, babilońska i asyryjska, grecko-macedońska, wreszcie rzymska; ale do dzisiaj przetrwała jedynie cywilizacja chińska i państwo chińskie liczące ponad 4 tysiące lat, mające za sobą okresy wzlotów i upadków i odgrywające w ostatnich latach coraz większą rolę w świecie. Polska nazwa „Chiny” podobna do nazw większości języków europejskich wywodzi się z łacińskiego „Sinae”,  jak nazywano w czasach rzymskich państwo Qin (Cin). Rosyjska nazwa Chin „Kitaj” pochodzi od wyrazu  „Kitan” oznaczającego ludność państwa Lao, które istniało w latach 916-1125 na rozległym terytorium od późniejszej Mandżurii do gór Tienszan. Do języka rosyjskiego wyraz „Kitan” przeszedł w formie „Kitaj”. Chińczycy nazywali Chiny „Państwem Środka (Zhongguo); „Podniebny  Kraj (Tianxia), „Kwitnące Państwo Środka” (Zhonghua),  „Równina Środkowa” (Zhongyuan), „Jutrzenka” (Chendan), „Niebiańska Dynastia” (Tianchao). Dzieje Chin zaczynają się gdzieś ok. 2200-1700 przed Chr. panowaniem Dynastii Xia, chociaż niektórzy historycy kwestionują jej istnienie. Później, tj. w latach 1766-1122 przed Chr. panowałaSwiatynia Wznioslego Sklepienia. Jeden z Pawilonow Swiatyni Nieba.JPG dynastia Shang, pierwsza o której mówią  zapisy historyczne. Za tej dynastii stworzono kalendarz, wynaleziono pismo, prawdopodobnie wówczas wynaleziono take dwukonny rydwan. W dziejach Chin, podobnie jak w dziejach innych państw w Europie i w Azji były okresy wzlotów i upadków, od których państwo chińskie nie uchroniło się pomimo rozbudowanej teorii i filozofii sprawowania władzy jeszcze kilka stuleci przed Chrystusem oraz wprowadzenia egzaminów dla kandydatów na urzędników państwowych, bowiem już w I w. przed Chr. przyjęto zasadę, że urzędnikami mogą być osoby znające klasyczne teksty konfucjańskie. Zbyt wielkie ciężary nakładane na ludność wywoływały powstania, których przywódcy obalali władców i sami stawali się cesarzami. Czasami mało energicznego cesarza obalał żądny władzy generał, czy urzędnik dworski. Obalenie konkretnego władcy ułatwiała teoria „mandatu niebios”, która ukształtowała się jeszcze za dynastii Zhou (1122-256 przed Chr). Wg tej teorii Niebo daje mandat rządzenia mądremu władcy, a on utrzymuje harmonię  między Niebem i Ziemią, między sobą i swymi urzędnikami oraz między urzędnikami i ludem. Jeśli władca tego nie czyni, Niebo zsyła kataklizmy – trzęsienia ziemi, plagę szarańczy, powodzie a także niezadowolenie ludu czyli rebelie. Rebelię  zesłaną z nieba rozpoznawano po tym, że zawsze zakończyła się sukcesem, czyli obraniem nowego władcy. Później teorię „mandatu niebios” wykorzystał Sun Jat Sen w rewolucji w 1911 roku, w wyniku której obalono cesarza i przekształcono Chiny w republikę. O Sun Jat Senie napiszę więcej opisując zwiedzanie Nankinu. Chiny przeżywały okresy najazdów, ale najeźdźcy nie wynarodowili Chińczyków, a sami przejmowali chińską kulturę i chińskie metody sprawowania władzy. Chiny zaznały panowania najeźdźców w latach 1279 -1368, kiedy władali nimi Mongołowie i w latach 1644 -1911, kiedy po wyniszczającym powstaniu władali nimi Mandżurowie (zwani także Dzurdżenami). Panowanie Mongołów zakończyło się powstaniem chłopskim, a jego przywódca Chu Yuan-Chang stał się założycielem dynastii Ming panującej w latach 1368 -1644. Z kolei panowanie mandżurskie osłabiane powstaniem Tajpingów (1850-1864) i powstaniem Yhetuanów nazywanym w polskich podręcznikach historii powstaniem bokserów (1900) zakończyło się rewolucją 1911 roku, w wyniku której obalono cesarza i ustanowiono republikę. Po okresie walk wewnętrznych z komunistami, inwazji japońskiej i obłędnych eksperymentów gospodarczych komunistycznego przywódcy Mao Tse Tunga, Chiny podnoszą się z zapaści i uzyskują w świecie coraz większe znaczenie gospodarcze. Bardziej niż historia, Chiny wyróżnia  rozwój cywilizacji; produkcja jedwabiu znana od niepamiętnych czasów, miasta liczące po kilka tysięcy lat, zabytki architektury liczące ponad tysiąc lat, chiński mur, którego budowę rozpoczęto w V w. przed Chr., wynalezienie papieru ok. 200 r. a około 800 lat później wynalezienie druku, który się  nie upowszechnił w Dluga Galeria w Palacu Letnim w Pekinie.JPGChinach ze względu na ich pismo. Około 1100 r. Chińczycy wytwarzali stal i żelazo w ilościach, które Europa osiągnęła dopiero w XVIII a taoiści poszukujący eliksiru życia  przypadkowo wymyślili w IX w proch strzelniczy, mieszając węgiel drzewny z saletrą potasową i z siarką. Ten środek stosowano do produkcji sztucznych ogni, bomb i granatów.
     Obecnie Chińska Republika Ludowa (taka jest oficjalna nazwa państwa chińskiego) zajmuje 9,6 mln km2 i jest trzecim co do wielkości krajem na świecie. Większe od Chin są tylko Rosja i Kanada. Chiny graniczą bezpośrednio od północy z Mongolią i z Rosją, od wschodu z komunistyczną Koreą Północną, od południa z Wietnamem, Laosem, Birmą, Bhutanem i od zachodu z Nepalem, Indiami, Pakistanem, Afganistanem, Kirgistanem (dawna Kirgizja) i Kazachstanem. Ludność Chińskiej Republiki Ludowej liczy 1,3 miliarda ludzi, co stanowi prawie 20% całej populacji świata.  Około 65 %  ludności Chin mieszka na wsi. 90 % ludności stanowią  Chińczycy (Hanowie). 90% populacji Chin żyje na zaledwie 1/5 powierzchni kraju, głównie na wschodzie i południu. Ogromne obszary na zachodzie i północy (góry, pustynie,Dorota w parku przed Palacem Letnim w Pekinie.JPG stepy) są słabo zaludnione, bo nie nadają się do zamieszkania. Według chińskich ekspertów kraj bez trudności może wyżywić 800 mln ludzi i stąd silny nacisk władz na politykę jednego dziecka prowadzoną od 1978 r. Drugim państwem chińskim jest Tajwan ze stolicą w Taj Pei, założonym w roku 1949 przez Czang Kai Szeka, którego nie dosięgła armia komunistycznych Chin. Chińska Republika Ludowa traktuje Tajwan jako zbuntowaną prowincję Chin. Do Chin pod koniec XX wieku powróciły Hong Kong - dawna kolonia brytyjska i Makau - dawna kolonia portugalska. Do zwiedzania Hong Kongu jest potrzebna osobna wiza.
     Językiem urzędowym jest oparty na dialekcie pekińskim język putonghua znany powszechnie jako chiński mandaryński. Chińczycy używają ponad 150 dialektów, a niektóre z nich można uznać niemal za odrębne języki, np. Chińczyk z północy w zasadzie nie rozumie kantońskiego używanego na południu Chin. Ponieważ alfabet chiński liczy kilka tysięcy znaków, do zapisu języka chińskiego używa się także alfabetu łacińskiego. Dawniej stosowano transkrypcję wg metody Wade’a-Gilesa  stosowanej powszechnie na Tajwanie. Obecnie w Chińskiej Republice Ludowej stosuje się metodę zwaną pinyin. Np. wg Wade’a-Gilesa  stolica Chin jest pisana jako Pekin, a wg pinyin Beijing. Wg  pinyin pisze się Mao Ze Dong, a nie Mao Tse Tung. W swojej relacji z Chin będę używał pisowni chińskich nazw wg metody Wade’a-Gilesa jako bardziej  znanej. Wnetrze Swiatyni Wznioslego Sklepienia.JPGCzasami przy nazwach geograficznych będę podawał w półokrągłych nawiasach ich pisownię wg pinyin. Ze względu na postępujące otwarcie się Chin na świat, coraz więcej Chińczyków zna język angielski.
     Dziś religiami uznawanymi w Chinach za legalne są buddyzm, katolicyzm, protestantyzm, islam i taoizm. Konfucjanizm jest traktowany jako nurt filozoficzny. Po dojściu do władzy komunistów w 1949 r. religie uznano za  element kontrrewolucyjny i szczególnie je prześladowano za czasów „rewolucji kulturalnej”. Po śmierci Mao Tse Tunga represje osłabły, a od 1982 r. konstytucja Chin gwarantuje wolność przekonań religijnych. Obecnie religie uważa się za  dziedzictwo narodowe.
    W Chinach żyje 55 oficjalnie uznawanych mniejszości narodowych stanowiących ok. 7% ludności Chin. Największe z nich to: Tybetańczycy, Ujgurowie, Kazachowie, Kirgizi, Tadżycy i Mongołowie. Mniejszości zamieszkują głównie na terenach bogatych w złoża mineralne, zajmują się głównie hodowlą bydła, trzody i owiec, zaopatrując Chińczyków w mięso. Mniejszości narodowe na zamieszkałych przez siebie terenach stanowią dość często większość mieszkańców. W północnej części Chin (tzw. „Mongolia Wewnętrzna”) mieszka więcej Mongołów niż w samej Mongolii. Całkiem odmiennie potoczyły się losy Mandżurów, zamieszkujących północno-wschodnią część Chin. Naród, który w 1641 r. zawojował Chiny osłabione ludowym powstaniem i narzucił im swoje panowanie na blisko 300 lat prawie się wynarodowił dzięki polityce władz chińskich po rewolucji komunistycznej w 1949 roku. Rozbudowano tak przemysł, do którego w dużej ilości napłynęli Chińczycy, którzy zaczęli się mieszać z06-Swiatynia Modlow o Urodzaj-Glowny Pawilon Swiatyni Nieba.JPG Mandżurami i przez to ich wynarodowili. We wsiach bardzo oddalonych od miast, Mandżurowie zachowują tożsamość narodową. Sami Chińczycy nie lubią nazwy Mandżuria. Tybetańczycy zamieszkali na zachodzie Chin i Ujgurowie, zamieszkujący północno-zachodnią część Chin zaczynają wysuwać żądania autonomii. Władze pekińskie muszą liczyć się z tym, że mniejszości utrzymują kontakty z pobratymcami zza granicy. Wg konstytucji, mniejszości narodowe mają prawo do posługiwania się własnym językiem i  kultywowania rodzimych tradycji, co w opinii Chińczyków jest gestem dobrej woli.  Ze względu na znaczenie gospodarcze terenów zamieszkałych przez mniejszości, władze w 2000 r. ogłosiły kampanię „ruszaj na zachód”, której celem jest  otwarcie zachodnich Chin na zagraniczne inwestycje, poprawa infrastruktury i jak można przypuszczać, utrzymanie w ryzach przygranicznych nacji. Władze wszelkimi sposobami zachęcają Chińczyków do osiedlania się w  na tych obszarach.     A tymczasem do wycieczki coraz bliżej. Już mamy wizę wjazdową do Chińskiej Republiki Ludowej załatwioną przez Biuro Sigma Travel. Wreszcie przyszła środa 9 września 2009 r. O godz. 11 mamy odlecieć z  terminalu nr 1 na lotnisku Okęcie w Warszawie. Jest nas na Okęciu coraz więcej. Już przybył przedstawiciel Biura Sigma Travel i nasz pilot - sympatyczny pan Darek. Otrzymaliśmy bilety, a nasze bagaże oznakowane i odprawione. Pan Darek informuje, że pomimo przesiadki w Paryżu nie będziemy się tam zajmować  bagażami i dostaniemy je dopiero w Pekinie. Było to możliwe, ponieważ z Warszawy do Paryża i z Paryża do Pekinu lecieliśmy samolotami linii Air France i tak samo będzie podczas naszego powrotu w dniu 24 września.
     Plaskorzezby smokow przed Swiatynia Modlow o Urodzaj.JPGOkazuje się, że na wycieczce będzie nas 31 osób. Są to ludzie, których widzimy po raz pierwszy, małżeństwa, single, małe grupki koleżeńskie. Tak jak na wszystkich wycieczkach organizowanych przez profesjonalne biura turystyczne wszystko będzie się obracało wokół zwiedzania i jak zawsze część ludzi połączy zwiedzanie z zakupami. Nie będzie na wycieczce wspólnych wieczorów ze śpiewem, na to przyjdzie czas dopiero na rajdach organizowanych przez nasze tarnobrzeskie Koło Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Inaczej być nie może, bo na wycieczce spotykają się całkiem nieznajomi ludzie, którzy będą wspólnie przebywać tylko przez kilkanaście dni. Bardzo miło wspominamy panią Jagodę, która przeczytała opis Chin samego Marco Polo, panią Barbarę świetnie znającą realia współczesnej chińskiej gospodarki oraz z sympatyczne małżeństwo – panią Grażynę i pana Tadeusza, których filmy mogłyby posłużyć do zrobienia niejednego telewizyjnego programu o Chinach. Jakoś tak jest, że ludzie o podobnych zainteresowaniach zawsze się odnajdują i coś ich do siebie przyciąga.
    Dwie godziny lotu z Warszawy na lotnisko de Gaulle’a w Paryżu, ok.10 godzin lotu na trasie Paryż-Pekin i  w czwartek 10 września ok. godz. 10 czasu chińskiego, a ok. godz. 3 czasu środkowoeuropejskiego jesteśmy w Pekinie. Po załatwieniu formalności, kontrolach, które przebiegły dość sprawnie odbieramy bagaże i idziemy do autobusu, który nas zawiezie do hotelu. Już czeka na nas pani Li, która nas będzie oprowadzać, a raczej obwozić po Pekinie. Znaleźliśmy się w dość komfortowym hotelu, w którym będziemy przebywać do soboty 12 września. Mamy 2 osobowy dość przestronny pokój, łóżka szerokie z jedwabną pościelą, w łazience szampony, mydła, ręczniki, grzebienie, kapcie, kto chce może sobie włączyć klimatyzację. Do naszej dyspozycji jest suszarka do włosów oraz czajnik i saszetki z kilkoma gatunkami herbat. I tak już będzie we wszystkich hotelach, w których będziemy przebywać podczas tej wycieczki. W hotelu w Luoyang w każdym pokoju będą jeszcze komputery.
    Już mamy przydzielone pokoje, a za jakiś czas obsługa hotelu stawia pod każdymiJedna z bram do Swiatyni Nieba.JPG drzwiami bagaże. Ależ oni są zorganizowani! Podczas całej wycieczki wystarczy spakować opisane bagaże i postawić pod drzwiami pokoju, a obsługa hotelu zniesie je do autobusu, zawiezie na dworzec kolejowy i wyekspediuje do następnego miejsca pobytu, a w następnym miejscu pobytu jakiś czas po zakwaterowaniu się w hotelu nasze bagaże znajdą się pod naszymi drzwiami, o czym służba hotelowa nas zawiadomi. Dla władz chińskich turystyka jest jedną z ważnych pozycji w budżecie i dlatego dbają o sprawną obsługę zagranicznych turystów. Ciekawe, jak wyglądają hotele, z których korzystają przeciętni Chińczycy ?  Wypoczęci, odświeżeni i przebrani wymieniamy w hotelowej recepcji dolary na oficjalną walutę Chińskiej Republiki Ludowej – juany (1 dolar – ok.6 juanów, 1 juan – 50 groszy). Gdzieś po południu wyruszamy z panem Darkiem i z panią Li na zwiedzanie Pekinu. Nasz program nie pozwala na zwiedzenie wszystkich zabytkowych obiektów Pekinu. Dzisiaj obejrzymy Świątynię Nieba, która  teraz jest tylko obiektem muzealnym.     Obecnie Pekin liczy 12 mln. Ludności.  Pekin był stolicą 5 dynastii: Liao (916-1125), Jin (115-1234), Yuan /mongolskiej/ (1271-1368/, Ming (1368-1644) i Qing /mandżurskiej/ (1644-1911).
  Marmurowa lodz w letnim Palacu cesarzowej Cixi.JPG  Na miejscu dzisiejszego Pekin istniało starożytne miasto Yan – dawna stolica królestwa Yan ling rządzonego przez dynastię Liao. Dzingis Chan w 1251 r. spalił Yan i na jej miejscu wzniósł Dadu (Wielka Stolica). Jego wnuk chan Kubilaj w 1264 r.  przeniósł stolice do Dadu nazywanego dotąd Chanbałykiem (Miasto Chana). W 1368 r. mnich buddyjski Zhu Yanhang  w wyniku trwającego od 1351 r. powstania czerwonych Turbanów w 1368 r. ostatecznie przepędził Mongołów z Chin i założył dynastię Ming (1368-1644). Nowy cesarz zmienił nazwę Chanbałyk na Beiping (Północny Pokój), po czym przeniósł się z dworem do Nankinu. Jego syn Yongle przeniósł z powrotem stolicę do Pekinu i nadał mu nową nazwę  Beijing (Północna Stolica).     Rozplanowanie przestrzenne Pekinu pochodzi z czasów cesarza Yongle z dynastii Ming, który w 1421 r. przeniósł dwór z Nankinu. Oś północno-południowa dzieli Pekin na dwie części. Ważne obiekty rozmieszczono po obu stronach tej osi. Np. na wschodzie znajduje się Ołtarz Słońca (Ritan) a na zachodzie Ołtarz Księżyca (Yuetan). Najciekawsze zabytki starego miasta są ulokowane na osi północ-południe: licząc od północy Wieża Dzwonu (Zhong Lou), Wieża Bębnów (Gu Lou), Wzgórze Widokowe (Jing Shan),Wycieczka z prowincji Junan w strojach ludowych.JPG Muzeum Pałacowe (Gugong) czyli Zakazane Miasto (Zijn Cheng), Brama Niebiańskiego Spokoju (Tiananmen), Przednia Brama (Qianmen) i wreszcie Świątynia Nieba (Tian Tan). Za centrum miasta i świata uważano smoczy tron w Pałacu Najwyższej Harmonii. Od czasów panowania dynastii mandżurskiej Pekin dzielił się na: -miasto zewnętrzne, w którym mieszkali Chińczycy - miasto wewnętrzne, w którym mieszkali Mandżurowie. W środku Miasta Wewnętrznego znajdowało się  Miasto Cesarskie, a w jego obrębie Miasto Zakazane. Z kolei Miasto Zakazane składało się z: pałaców cesarskich (po obaleniu cesarstwa w 1911 nazwano je Pałacami Starożytnymi (Gugong), Świątyni Przodków (Tai Miao), Ołtarza Roli i Zbóż (She Ji Tan), Wzgórz Widokowych (Jing Shan) i Zachodniego Parku (Xi Yuan). 10 września (czwartek) zwiedzanie Świątyni Nieba: Wg teorii konfucjańskich cesarz nazywany Synem Nieba jest jedyną ludzką istotą, która ma prawo pośredniczyć między Niebem i Ziemią, między ludźmi a najwyższymi bóstwami. Jedynie on w imieniu całego ludu i Cesarstwa, ma prawo zanosić modły do Niebios i składać im ofiary. W Pekinie było dziewięć ołtarzy, na których cesarze składali  w imieniu narodu ofiary niebiosom, ziemi, słońcu, księżycowi oraz bóstwom gwiazd, Dorota i wycieczka z Prowincji Yunan.JPGzbóż, gór i rzek, wiatru oraz gromu i błyskawicy.  Cesarz składał ofiary Niebiosom i Ziemi i modlił się o urodzaj w Świątyni Nieba, a ściśle w Świątyni Modłów o Urodzaj. Cesarz składał ofiary ziemi w Świątyni Ziemi (Di Tan) w dniu przesilenia letniego (21, lub 22 czerwca). Cesarz uczestniczył też w składaniu hołdu zmarłym cesarzom Państwa Środka z dynastii Qing. Członkowie rodziny cesarskiej  składali ofiary w dniach wiosennego (21 marca) i jesiennego (23 września) zrównania dnia z nocą w Świątyni Słońca (Ri Tan) we wschodniej części Pekinu i w Świątyni Księżyca (Yue Tan) w zachodniej części Pekinu. Nasz program przewiduje jedynie zwiedzenie Świątyni Nieba.
     Świątynia Nieba (Tian Tan) została zbudowana ok. 1420 r. zaniedbana w czasach władzy Mao Tse Tunga, a odnowiona na krótko przed olimpiadą w Pekinie składa się z okrągłych budowli z drzewa sandałowego zbudowanych bez użycia choćby jednego gwoździa i pokrytych niebieską dachówką i z Ołtarza Nieba z białego marmuru. Cały kompleks jest otoczony czerwonym murem z licznymi bramami. Tutaj cesarz w czasie przesilenia zimowego modlił się, dziękując za poprzednie zbiory, a 15 dnia pierwszego miesiąca księżycowego roku modlił się do bogów słońca i księżyca, chmur i deszczu prosząc o dobre zbiory w nowym roku.
     Zwiedzanie rozpoczynamy  od Ołtarza Nieba  (Huang Yu). Jest to okrągła, zwężająca się ku górze stożkowataMauzoleum Mao Tse Tunga obok Placu Tian An Men.JPG piramida złożona z trzech platform, zbudowana z oślepiająco białego marmuru. Schody i platformy ołtarza otoczone są balustradami z białego kamienia. Ozdobiono je rzeźbami przeważnie smoków (symbol cesarza) i feniksów (symbol cesarzowej). Łączna liczba słupków w balustradzie wynosi 360- co odpowiada liczbie stopni, na które astronomowie podzielili nieboskłon. W środku ołtarza umieszczono kamienna płytę, wokół której ułożono mniejsze okrągłe płytki.     Potem udajemy się do Świątyni Wzniosłego Sklepienia (Huang Qiong Yu) – mniejsza niż Świątynia modłów o urodzaj – ma 19,5 m. wysokości i 15,6 m średnicy. Jest przykryta niebieskim dachem ze złotą kulką. Z zewnątrz jest otoczona grubym murem słynnym ze swego echa (Mur Krążących Dźwięków), zbudowanym w 1743 r. Gdy zwracając się twarzą do muru wypowie się niezbyt  głośno jakieś słowa, można usłyszeć ich echo wzdłuż całego muru. Przed schodami wiodącymi do tej świątyni znajdują się słynne płyty „Kamienie trzykrotnego Echa (San Yin Shi). Gdy stanie się na pierwszej płycie i klaśnie usłyszy się pojedyncze echo, na drugiej płycie - dwukrotne, na trzeciej- trzykrotne.     Ostatnim z ważnych obiektów Świątyni Nieba jest Świątynia Modłów o Urodzaj (Qing Nian Dian)-zbudowana za dynastii Ming w 1420 r. Okrągła Plac Tiananmen w Pekinie-Beijing.JPGbudowla z trzykondygnacyjnym dachem pokrytym glazurowaną niebieską dachówką w kolorze nieba, zwieńczonym pozłacaną kopułą. Wysokość 30 m, średnica także 30 m. Dach wspiera się na 28 ogromnych, drewnianych kolumnach, połączonych ze sobą dźwigarami i wspornikami. Cztery kolumny środkowe symbolizują 4 pory roku. Dwanaście kolumn w środkowym kole symbolizuje 12 miesięcy w roku, a 12 kolumn zewnętrznych symbolizuje 12 odcinków doby (tzw. straży lub wart). Budowla nie ma ścian, zastępują je rzeźbione przepierzenia. Sufit jest pokryty przepięknymi malowidłami. Cały teren świątyni jest otoczony czerwonym murem. Jeszcze tylko zatrzymanie się przy stojących obok murów czerwonych prostokątnych pawilonach z charakterystycznymi wygiętymi dwuspadowymi dachami pokrytymi niebieską dachówką , w których można obejrzeć różne wystawy i kupić pamiątki i powoli zbliżamy się do bramy wschodniej – prostokątnej budowli pokrytej zielonym dachem, przez którą opuszczamy kompleks Świątyni Nieba i przez niewielki park idziemy do naszego autobusu, który nas zawiezie do naszego hotelu na pierwszą obiadokolację w Chinach.
     W parku widzimy występy trup teatralnych i muzykantów, po raz pierwszy słyszymy tradycyjną muzykę chińską. Także po raz pierwszy spotykamy nielicznych mężczyzn ubranych w typowe kurtki typu Mao Tse Tung, najczęściej koloru granatowego lub szaroniebieskiego. W takie kurtki ubierają się tylko starsi mężczyźni. Jeżeli tak ubranego mężczyznę spotkamy przy jakimś obiekcie zabytkowym, to będzie zapewne człowiek z prowincji na wycieczce, a jego kurtka będzie jak nowa. Jeżeli tak ubranego mężczyznę spotkamy gdzieś na ulicy lub naPekin-Palac Najwyzszej Harmoni.JPG bazarze, to pewnie to będzie biedny człowiek, a jego kurtka będzie dość zniszczona. W Chinach większość mężczyzn ubiera się tak jak większość ludzi w Europie i w Ameryce, a  na ulicach rzuca się w oczy bardzo duża ilość kobiet w spodniach. Blisko autobusu nachodzą nas handlarze oferujący różne gadżety, niektórzy z nich mają kilkujęzyczne ilustrowane przewodniki po Pekinie. A my tymczasem jedziemy na obiadokolację.
     Do obiadokolacji zasiadamy po 10 osób przy jednym stole. Na sali są tylko ludzie z naszej grupy. Każdy stół ma na stałe zamontowaną okrągłą obrotową płytę ze szkła, na której są stawiane półmiski z potrawami. Podano ryż i zupę bardzo podobną do naszego rosołu. Na stole są także półmiski z różnymi gatunkami mięsa (najwięcej wieprzowego) i ryb w łagodnych i w ostrych sosach oraz półmiski i talerze z warzywami oraz czajniczki z herbatami. Zgodnie z kuchnią chińską mięsa i ryby są  zawsze drobno pokrojone i wymieszane z warzywami. Na koniec podano ciasto i owoce. Każdy otrzymał talerz. Do nakładania na talerz służą różne łyżki umieszczone na półmiskach.
     Do jedzenia zupy podano nam porcelanowe łyżki, a do innych potraw podano zarówno sztućce jak i pałeczki. Większość naszych ludzi wybrała jednak sztućce. Jeszcze w Polsce u koleżanki, która była w Chinach, jedliśmy pałeczkami podane przez nią potrawy, a ona nam opowiadała, że na jej wycieczce wszyscy chcieli jeść pałeczkami i po kilku dniach szło im to dość dobrze. Nie to co u nas. Na początku jedzenie pałeczkami szło mi dość niemrawo i zrezygnowałem, ale potem się zawziąłem, że się nauczę jeść pałeczkami i podczas ostatnich dni jadłem już tylko pałeczkami. Dorota jakoś się nie przełamała, chociaż na początku jadała pałeczkami sprawniej ode mnie. W cenę obiadokolacji były wliczone potrawy, zupa, podane ciasta i owoce, herbata w dowolnej ilości oraz jedna duża szklanka dowolnie wybranego napoju bez względu na to czy wybierzesz piwo, coca-colę, wodę mineralną lub sok. Prawie wszystkie obiadokolacje przebiegały podobnie.
     Smoczy Tron w Palacu Najwyzszej Harmonii.JPGNa obiadokolacjach piwo było jedynym podawanym alkoholem. Dopiero na uroczystej pożegnalnej obiadokolacji z kaczką po pekińsku oprócz piwa podano dość mocną wódkę i czerwone wino rozlewane w niewielkich ilościach przez kelnerów. Chińska obsługa jest dość miła. Nie należy się martwić, gdy na półmiskach zostanie niewiele potraw, obsługa to szybko zauważy i doniesie nowe półmiski, a od stołu nikt nie wstanie głodny. Wg Chińczyków eleganckim zachowaniem się przy stole jest nabieranie na talerz każdej potrawy w niewielkiej ilości, aby inni też mogli jej skosztować oraz podsunięcie półmiska sąsiadowi. Z półmisków można nabierać potrawy zarówno umieszczonymi w nich pałeczkami, jak i swoimi pałeczkami. Chińczycy za wielki nietakt uznają wbicie w potrawę pałeczek, to oznacza, że życzysz gospodarzowi śmierci (w ziemię lub w piasek wbija się trociczki palone podczas modłów za zmarłych). Charakterystyczne dla chińskiej kuchni jest rozdrabnianie potraw gotowanych lub smażonych. Chińczycy zawsze mieli  mało zdatnej do uprawy ziemi,  mało żywności, mało drewna i musieli go używać oszczędnie, a drobne kawałki mięsa czy ryby można szybciej ugotować lub udusić od dużych. Pałeczki są dobre do jedzenia chińskich rozdrobnionych potraw, a całkowicie nieprzydatne do jedzenia amerykańskich steków czy polskich schabowych.
 11 września (piątek) Zwiedzanie Letniego Pałacu i Zakazanego Miasta
    Wyspani, odświeżeni udajemy się na śniadanie typu „stół szwedzki”. Każdy może sobie do woli wybierać potrawy i napoje jakie chce, tak jak w hotelach europejskich. Można wybierać między  typowymi potrawami europejskimi i chińskimi. Osobliwością śniadań w hotelach chińskich jest możliwość zjedzenia omletu. Podchodzisz do kucharza, wybierasz jajka, dodatki i przyprawy, a kucharz błyskawicznie rozmiesza składniki i usmaży na ostrym ogniu omlet, podrzucając go w sposób niemal akrobatyczny. Warto to zobaczyć i skosztować taki omlet. W przeciwieństwie do obiadu podczas śniadania spotykamy w jadalni grupy chińskie (muszą być bogaci, skoro ich stać na taki hotel), europejskie i amerykańskie. Spotykamy także grupę Polaków. Wszystkie śniadania podczas naszej wycieczki będą podobne.
     Dzisiejsze zwiedzanie Pekinu zaczynamy od Instytutu Pereł, a potem obejrzymy letnie pałace cesarzowej Cixi oraz plac Tian An Men i Zakazane Miasto z pałacami cesarskimi. Po drodze pilot nam opowiada o religiach chińskich, o kupowaniu na bazarach i w prywatnych sklepach, gdzie trzeba się targować. Można wytargować nawet 30 % upust cen. A za oknem przewija się krajobraz Pekinu. Przy autostradach i szosach dużo zieleni, na trawnikach i na skwerach klomby z kwiatów, układane w najróżniejsze wzory, jak się okazuje nie są to kwiaty sadzone bezpośrednio w ziemi, tylko  tysiące, dziesiątki tysięcy doniczek z różnymi kwiatam,i z których można ułożyćWnetrze Palacu Sredniej Harmonii.JPG najbardziej finezyjny wzór. Im bliżej centrum miast, tym większy ruch na drogach. Jest dużo samochodów prywatnych, zarówno samochody chińskie o niezbyt wysokim standardzie jak i samochody renomowanych firm europejskich i japońskich. Widać dość dużo motocykli i rowerów. Rzucają się w oczy miejskie autobusy i taksówki pomalowane na kolor zielono-brązowy oraz busy. Na biurowcach, siedzibach różnych firm, bankach, których architektura jest taka sama jak w Europie czy w Ameryce, powiewają chińskie flagi. Zabudowa mieszkalna jest bardzo różna. Szare, gigantyczne bloki mieszkalne z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych, nowsze bloki z bardziej urozmaiconymi bryłami, balkonami, loggiami, pomalowane na jasne kolory. Dalej od centrum miasta występuje szeregowa zabudowa niewielkich domów jednopiętrowych z czerwonymi drzwiami, obitymi miedzianymi ćwiekami, takimi samymi jak w obiektach zabytkowych. W budownictwie mieszkalnym w Chinach najbardziej rzucają się w oczy urządzenia klimatyzacyjne umieszczone na zewnątrz budynków oraz susząca się bielizna (nie zawsze ładna) masowo wywieszana na balkonach, w loggiach i w oknach, więcej tej bielizny niż w miastach włoskich. Rzuca się w oczy wykorzystanie elementów zabytkowej architektury w niektórych współczesnych budynkach, fasady niektórych sklepów, restauracji i hoteli przypominają bramy świątyń.
   Wnetrze Palacu Zachowania Harmonii - Pekin.JPG  Dojeżdżamy do Instytutu Pereł. Tak nazwano nieco szumnie dość ekskluzywny sklep z biżuterią i z kosmetykami z pereł, w którym można obejrzeć film o pozyskiwaniu pereł. Po prostu poławia się odpowiednie małże, rozłupuje ich skorupy i wydobywa się z wnętrzności perły. Nauczono nas, że prawdziwe perły poznaje się po tym, że przy pocieraniu dwóch pereł pojawi się biały proszek i żadna z pereł nie będzie zarysowana. Panie z obsługi sklepu okazały się bardzo miłe, chętne do rozmowy i do pozowania do fotografii.  W sklepie z perłami można bezpłatnie napić się herbaty i skosztować dość mocnej chińskiej wódki lekko przyprawionej ziołami. Nawet dobra ! Opuszczamy ten sklep żegnani miłymi uśmiechami personelu i natarczywym zachwalaniem zegarków oferowanych przez młodych ludzi stojących przed sklepem. O ile każda z naszych pań coś tam kupiła w sklepie, to na razie nikt nie był chętny do kupowania zegarków.     Powoli dojeżdżamy do Pałacu Letniego. Pałac Letni (albo Park Kultywowania Harmonii) - Yi He Yuan) leży 12 km na północny zachód od Miasta Cesarskiego. Zajmuje on 290 ha, z czego 1/5  stanowią wzgórza, a resztę jeziora i strumienie. W różnych zakątkach parku znajdują się świątynie, pawilony, tarasy altany, mosty i inne budowle. Ogromny zespół pałacowo-parkowy jest przykładem połączenia piękna natury i piękna stworzonego wysiłkiem ludzkim. W 1888 r. rząd mandżurski przeznaczył wielkie sumy na  budowę nowoczesnej floty wojennej. Znaczna część tej sumy została zawłaszczona przez cesarzową Cixi na rozbudowę Pałacu Letniego. Rozbudowę Pałacu Letniego zakończono w 1890 r.
     Wchodzimy do pałacu Wschodnią Bramą  Pałacową  (Dong Gong Men). Na dziedzińcu Pałacowym widzimy dwa posągi lwów, jeden lew trzyma w przedniej łapie kulę armatnią, a drugi małe lwiątko. Lew z kulą symbolizuje pierwiastek męski (jing), a lew z lwiątkiem pierwiastek żeński (jiang). Takie figury lwów będziemy często spotykać zarówno przy zabytkowych obiektach, jak i w parkach oraz przed fasadami restauracji, hoteli, domów towarowych.  południowej części zespołu parkowo-pałacowego znajduje się byk z brązu otoczony parkanem zwrócony głową ku jezioru Kunming, do którego zbliżamy się powoli. Na jeziorze znajduje się słynny siedemnastołukowy most (Shiqi Kong Ciao). Jego łuki przypominają zczepione coraz większe ogniwa łańcucha. Nawierzchnia mostu jest brukowana, a słupki balustrady zdobią małe kamienne lwy. Siedmiołukowy most prowadzi do wysepki, na której w zielonym gąszczu stoi grupa budynków, wśród których wyróżnia się Świątynia Władcy Smoków ( Long Wang Miao). Tłem pałacu jest jezioro Kunming (Kunming Hu) – zbiornik  wykopany ok. 200 lat temu), Góra Długowieczności (Wanshou Shan) oraz Baszta Aromatu Buddy (Fo Xiang Ge), łańcuch wzgórz i stromych skał oraz Góry Zachodnie w dalekiej mgiełce. Baszta Aromatu Buddy – położona na przednim zboczu Góry Długowieczności jest ośmioboczną czteropoziomową budowlą. W środku mieści się pozłacany posąg Buddy, a po jego  bokach posągi jego uczniów. To wszystko oglądamy przechadzając się poDorota na placu Tian An Men .JPG parku nad jeziorem Kunming, na brzegach którego rosną lotosy, które już przekwitły. Nie oglądaliśmy świątyń znajdujących się na terenie Letniego Pałacu, ponieważ mamy w programie obejrzenie wielu świątyń buddyjskich poza Pekinem.
     Teraz przechodzimy do Długiej Galerii (Chang Lang). Zaczyna się ona od położonych na wschodzie Wrót Podziwiania księżyca (Yao Yue Men) ciągnie się wzdłuż Jeziora Kunming podnóżem Góry Długowieczności i kończy się  na zachodzie Pawilonem Kamiennych Sążni (Shi Hang Ting). Jej długość wynosi 782 m. i dzieli się na 273 sekcji. Dach pasażu podtrzymują zielone kolumny. Belki stropowe, kolumny i okapy galerii są pokryte malowidłami przedstawiającymi sceny z literatury chińskiej, z klasycznych sztuk teatralnych, są też widoki z różnych prowincji Chin oraz kwiaty i ptaki. Galeria liczy ok. 14000 malowideł, przy czym każde jest inne. Przyjemny  spacer po galerii z odpoczynkiem na jednej z licznych ławek z podziwianiem widoków na jezioro Kunming. Po wyjściu z Długiej Galerii odwiedzamy pawilon, w którym mieszkała cesarzowa Cixi, gdzie wśród starochińskich bibelotów znajduje się XIX wieczny telefon, przechodzimy przez bramę i dochodzimy do marmurowej łodzi.
     Marmurowa Łódź Czystości i Beztroski (Qing An Fang) znajduje się przy zachodnim zboczu Góry Długowieczności, na brzegu jeziora Kunming. Jej burty i pokład pochodzą jeszcze z czasów cesarza Qianlonga (1736-1796). Później Cixi  kazała uzupełnić ją przez budowanie na łodzi dwu pięter w stylu przypominającym europejski. Przed marmurową łodzią pojawiła się grupa kobiet i mężczyzn ubranych w kolorowe, bogato haftowane stroje. To była wycieczka z prowincji Junan, z południa Chin, ubrana w ludowe stroje. Bogato haftowane granatowe lub czarne spodnie mężczyzn i niektórych kobiet, granatowe spódnice kobiet, białe bluzki kobiet, czerwone i niebieskie kubraczki mężczyzn, a do tego wspaniałe okrągłe nakrycia głowy kobiet ozdobione pomponikami w kształcie kulek, szlaczkami, wyhaftowanymi kwiatami i frędzlami. Niektórzy mężczyźni z tej grupy mieli jakieś drewniane instrumenty muzyczne. Ten barwny korowód stał się dla zwiedzających wielką atrakcją  i wszyscy się z nimi fotografowali. Podczas późniejszego zwiedzania Chin już nigdzie nie spotkaliśmy ludzi ubranych w tak barwne i tak bogato zdobione stroje ludowe. Na Marmurowej Łodzi kończymy zwiedzanie Pałacu Letniego, na którym tak silne piętno odcisnęła cesarzowa Cixi.
     Każdy zamek czy pałac europejski ma swoje legendy, a Pałac Letni był świadkiem niezwykłej ceremonii. Cesarzowa Cixi co roku na swoje urodziny kupowała 10000 ptaków i wypuszczała je w Pałacu Letnim na wolność. Odbywało się to według następującego rytuału: o czwartej po południu Cixi w towarzystwie dworzan wyruszała na jedno z wysokich wzgórz, na szczycie którego znajdowała się kaplica. Za nią szli eunuchowie niosący klatki z ptakami. W kaplicy Cixi paliła kadzidło i modliła się do bóstw. Następnie eunuchowie z klatkami podchodzili do niej kolejno i podawali je klęcząc. Cixi otwierała klatki i wypuszczała ptaki, obserwując ich lot. Modliła się przy tym, by nikt już nigdy nie złapał tych ptaków. Cixi (konkubina  I rangi cesarza Xianfenga,  a po śmierci Xianfenga współregentka, ponieważ tylko ona dała cesarzowi syna) wypuszczała na wolność ptaki i zarazem uśmiercała niewygodnych sobie ludzi. Przyczyniła się do samobójstwa Alute – żony jej przedwcześnie zmarłego syna cesarza Tongzi, otruła współregentkę Ci’an – żonę zmarłego cesarza Xianfenga, a wg niektórych historyków kazała uśmiercić schorowanego, dobiegającego kresu życia swego siostrzeńca - cesarza Guangxu, którego przeżyła o jeden dzień.
     Z Pałacu Letniego jedziemy na plac Tian An Men, który chyba zna cały świat. Mijamy mauzoleum  Mao Tse Tunga – duży nowoczesny pawilon oraz jakąś  socrealistyczną rzeźbę przedstawiającą grupę walczących robotników, żołnierzy i marynarzy. Dotarliśmy do placu Tian An Men (Plac Niebiańskiego Spokoju), właściwie powinno się mówić Plac Bramy Niebiańskiego Spokoju. Ten plac wraz z Bramą Niebiańskiego Spokoju powstał na początku XV w. Tutaj odbywały się parady wojskowe, ceremonie religijne, odczytywano edykty cesarskie. Tutaj w 1949 r. Mao Tse Tung proklamował utworzenie Chińskiej Republiki Ludowej, wreszcie tutaj odbywają się obchody okrągłych rocznic powstawania Chińskiej Republiki Ludowej. Na placu Tian An Men od kwietnia do czerwca 1989 r. odbywały się protesty opozycji demokratycznej, stłumione brutalnie przez wojsko 4 czerwca 1989 r. Po krótkim spacerze po placu robimy sobie pamiątkowe zdjęcie na tle Bramy Tian An Men z portretem Mao Tse Tunga. Kiedyś przez tę bramę  cesarz  opuszczał pałac, udając się na modły do jednej ze świątyń. Po przejściu przez Bramę Tian An Men idziemy zwiedzać pałace cesarskie. 
    Pałace cesarskie - Zespół Pałacowy Gugong  zbudowany w  latach 1406-1420, a będący miejscem zamieszkania cesarza, cesarzowej, konkubin i nałożnic cesarza oraz eunuchów przez okres panowania Dynastii Ming i Qing. Ostatni cesarz Pu Yi  po abdykacji w 1911 r. zamieszkiwał Pałac Cesarski do roku 1924, kiedy został wygnany z Pekinu do Tianjinu.  Od tego czasu pałac jest obiektem muzealnym. Cesarz opuszczał pałac tylko w celu odprawiania modłów w pekińskich świątyniach. Pałac jest zbudowany jak dawne chińskie budynki. Masywne mury, bramy, dachy (nieraz wielopiętrowe) o zagiętych narożnikach. Dachy i daszki bram pokryte glazurowaną  żółtą dachówką z płaskorzeźbami i napisami. Kompleks pałacowy liczy 9999 różnych budynków – sale tronowe, pałace, altany pawilony, pomieszczenia gospodarcze, pomieszczenia dla służby. Całość jest otoczona czerwonym murem z cegieł o wysokości ok. 10 m i kanałem Tongzhihe o szerokości ok. 60 m.  Przed budynkami i na płaskorzeźbach są wyobrażenia smoków, feniksów, żurawi, lwów. Architektura starochińska jest bardzo podobna do siebie, czy to będzie zabudowa o świeckim przeznaczeniu, czy też świątynie, zawsze będą to budynki na planie prostokąta pokryte dachami z wygiętymi brzegami i liczne bramy też w kształcie budynków na planie prostokąta. Tak samo są budowane meczety, co później zobaczyliśmy w Xi’an. W Chinach jedynie chrześcijańskie świątynie wyglądają tak samo jak w Europie. W kulturze i w architekturze chińskiej obowiązuje pewna symbolika wizerunków i kolorów:
   Ogrody cesarskie z tylu palacow.JPG Tron cesarski nazywano „smoczym siedliskiem”, albo „smoczym tronem” (longzuo). Symbolem władzy cesarskiej był smok (long) i dlatego  chałat cesarza zdobiły 4 złote smoki; dwa na ramionach, jeden z przodu i jeden na plecach, a niemal wszystkie przedmioty używane przez cesarza miały wizerunki smoka. Symbolem cesarzowej był feniks (feng) – najpiękniejszy  przedstawiciel ptasiego rodu. Przedstawiano go z głową bażanta, szyją żółwia i tułowiem smoka. Pochodzenie feniksa wiązano ze słońcem i ogniem. Feniks symbolizuje słońce i ciepło.     Południe traktowano jako źródło niebiańskiej energii, jaką posiadał cesarz, dlatego też tron zawsze był zwrócony na południe. Od południa było też główne wejście do pałacu. Zmarłego cesarza układano na łożu śmiertelnym twarzą do południa. Tylko podczas modłów w Świątyni Nieba twarz cesarza była zwrócona ku północy.
     Kolory także miały znaczenie symboliczne. Kolor żółty – kolor ziemi (był to kolor cesarski, bo cesarz jest panem ziemi). Kolor niebieski – symbol nieba. Kolor czerwony – kolor słońca (kolor czerwony miał także odstraszać duchy). Kolor biały -  kolor księżyca (a także kolor żałoby). Liczne bramy i wysokie miedziane progi w bramach miały także odstraszać złe duchy.
     Zwiedzanie zespołu pałaców cesarskich rozpoczynamy od Bramy Południkowej (Wu Men) od niej odchodzą w kierunku wschodnim i zachodnim dwa mury wschodni i zachodni. Za bramą południkową w centrum placu przepływa Złota Woda (Neijin Shuihe) – kanał przez który przerzucono pięć mostków z niskim kamiennymi balustradami. Dalej drogą przez mostek do Bramy Najwyższej Harmonii (Tai He Men) strzeżonej przez dwa lwy. Za Bramą Najwyższej Harmonii znajduje się obszerny plac, a na jego północnym krańcu Pałac Najwyższej Harmonii (Tai He Dian). Przed Pałacem Najwyższej Harmonii stoją brązowe rzeźby żurawia i żółwia (symbole długowieczności), obok nich stoją wielkie miedziane kotły-trójnogi (symbole tronu). Pałac Najwyższej Harmonii jest największym budynkiem w Zakazanym Mieście (wysokość ok. 35 m, pow. 2300 m2).  Wielka sala jest podzielona na 11 segmentów czerwonymi kolumnami, belki stropowe są bogato zdobione kolorowymi malowidłami. W Pałacu Najwyższej Harmonii cesarze odprawiali uroczyste obrzędy, przyznawali najwyższe tytuły naukowe, obchodzili chiński Nowy Rok, Święto Plonów, Święto Smoka, dzień swoich urodzin i błogosławili wodzów, wyruszających na zdobyczne wyprawy. Cesarz zasiadał w głębi sali na wysokim tronie z wizerunkiem smoka. Wokół tronu były symboliczne figury słoni, żurawi, drogocenne naczynia i wysokie kadzielnice.
     Za Pałacem Najwyższej Harmonii na tej samej osi jest Pałac Środkowej (Średniej) Harmonii (Zhong He Dian), a zanim także na tej samej osi Pałac Zachowania (Ochrony) Harmonii (Bao He Dian). Są to sale tronowe zbudowane na wspólnym tarasie wysokości ok. 7 m wyłożonym białym marmurem, otoczonym balustradami ze stylizowanymi figurami smoków, feniksów i płynących obłoków. W części środkowej tarasu znajdują się podwójne kamienne schody, rozdzielone płytą z białego kamienia, na którym wyrzeźbiono wijące się smoki. Nad tą płaskorzeźbą przenoszono lektykę (palankin) cesarza, a jego świta kroczyła schodami po bokach. W Pałacu Średniej Harmonii cesarz przeglądał teksty modlitw przewidzianych przy składaniu ofiar, dokonywał inspekcji ziarna i narzędzi rolniczych przeznaczonych do obrzędowego zaorania pierwszej bruzdy (cesarz był patronem rolnictwa). Z kolei w Pałacu Zachowania Harmonii cesarz osobiście uczestniczył w przeprowadzeniu egzaminów państwowych na najwyższy stopień naukowy.
     W Chinach żeby uzyskać stanowisko urzędnicze należało zdać egzaminy państwowe, które były trzystopniowe: powiatowe na pierwszy stopień naukowy – Xiucai, prowincjonalne – na drugi stopień naukowy - juren i stołeczne  - na trzeci najwyższy stopień naukowy jinshi. Aby pomyślnie zdać egzaminy państwowe należało umieć na pamięć treść ksiąg konfucjańskich i napisać filozoficzną rozprawę bagu o bardzo ściśle określonym układzie.     Czas nam nie pozwala na obejrzenie wszystkich obiektów i dlatego zostawiamy Pałac Niebiańskiej Czystości (Tian Qing Gong) będący kancelarią cesarską, Pałac Więzi Niebios i Ziemi (Jao Tai Dian), w którym cesarz w dniu swoich urodzin przyjmował życzenia, Pałac Ziemskiej Beztroski (Kun Ning Gong), gdzie odbywały się uroczystości zaślubin cesarza i znajdowała się sypialnia nowożeńców i Pałac Kultywowania Umysłu (Yang Xin Dian), w którym cesarze dynastii Qing zajmowali się sprawami państwowymi.
     Idąc w kierunku północnym zatrzymujemy się przy Sześciu Pałacach Zachodnich (Xi Liu  Gong), w których mieszkały konkubiny i nałożnice cesarskie i damy dworu. Są to niewielkie pawilony w których urządzono wystawy biżuterii. Po wyjściu z terenu pomieszczeń mieszkalnych, idąc cały czas na północ dochodzimy do Ogrodu Cesarskiego (Yu Huayuan), w którym połączono w harmonijny sposób skały, roślinność oraz niewielkie altanki i świątynie, uroczy zakątek stworzony do wypoczynku.  Z Pałaców Cesarskich wychodzimy przez Bramę Zachodnią.Brama Zachodnia-mury otaczajace palac i niewidoczna fosa.JPG
     W architekturze pałaców cesarskich znajduje odbicie mistyczne znaczenie liczb. Chińczycy uważali, że liczba jeden przynosi nieszczęście, a liczba pięć – szczęście i dlatego w bramie Niebiańskiego Spokoju jest pięć przejść, w centralnej części Miasta cesarskiego przez kanał Złota Woda przerzucono pięć marmurowych mostków, pięć stopni prowadziło do tronu cesarskiego, Brama Południkowa ma pięć tajnych przejść, a każda łapa smoka ma pięć pazurów.
     Gdy znaleźliśmy się przed Pałacem Średniej Harmonii na horyzoncie na północy pojawiła się biała wieża w kształcie zbliżonym do dzwonu, tak bardzo odbiegająca od typowej chińskiej architektury. Ta wieża to Biała Dagoba (Baita) – buddyjska świątynia wysoka na 35 m, znajdująca się w Parku Beihai Gongyuan (Park Morza Północnego) położonym na północ od pałaców cesarskich. Białą Dagobę zbudowano w 1651r. za panowania cesarza Shun Zhi , dla upamiętnienia przybycia Dalaj Lamy do Pekinu.
    Na zwiedzaniu Pałaców Cesarskich będących częścią Zakazanego Miasta kończymy zwiedzanie Pekinu. Dotychczas obejrzeliśmy miejsca, gdzie cesarze się modlili i gdzie mieszkali. Jutro obejrzymy sławny chiński mur i grobowce cesarzy z Dynastii Ming, ale to już będzie poza Pekinem. Potem ruszymy na spotkanie z innymi zakątkami Chin. Do Pekinu jeszcze powrócimy we wtorek 22 września. Od autora: Zgodnie z tradycją cesarz Chin miał trzy imiona: osobiste, dewiza panowania (nianhao) i imię pośmiertne (miaohao). Np. w latach 1851-1861 panował cesarz o imieniu osobistym Yining, który przyjął dewizę panowania Xianfeng (Powszechny Dostatek), a po śmierci otrzymał imię świątynne Wenzong Xin Huangdi. Pisząc o cesarzach chińskich będę podawał ich nianhao, ponieważ są one powszechnie podawane w różnych opracowaniach historycznych. Tylko pisząc o ostatnim cesarzu Chin  będę podawał jego imię osobiste Pu Yi, pod którym jest on powszechnie znany.
 Tekst: Stefan Solanin
 Dorota i Stefan Solanin

OSTATNIE ARTYKUŁY: