Część 1 - Broń
krótka
Mogą mówić o swojej pasji godzinami i bardzo ciekawie. Z reguły są
świetnymi znawcami tematu, dotyczącego ich hobby. Zbierają wszystko:
guziki, znaczki, obrazy, broń, motocykle czy też samochody.
Jego
od dzieciństwa interesowała broń krótka (pistolety i rewolwery). Pamięta,
że nawet podczas rodzinnych uroczystości przy rodzinnym stole, czytał w
encyklopedii wszystko na ten temat. Już w wieku 15 lat, Andrzej
Bieńkowski (obecnie mieszkaniec NJ) konstruował przeróżne samopały z
amunicji znajdywanych w lubelskich lasach, pozostałych tam po latach II
Wojny Światowej. Nie zdawał sobie wtedy dokładnie sprawy z
niebezpieczeństwa takich „zabaw”.
Rok póżniej, będąc uczniem Technikum Energetycznego w Lublinie,
skonstruował 3 pistolety. Większe części za opłatą wytaczali mu obeznani
w swoim fachu tokarze precyzyjni, nie pytając się „po co to i na co”. A
był to przełom lat pięćdziesiatych i sześćdziesiatych. Można było wtedy
było „dostac” kilka lat za posiadanie nielegalnej broni. Ale młody
Andrzej nie myślał o tym, pochłonięty dalszym udoskonalaniem swojego „arsenału”
i jego zabezpieczeniem na codzień. Oczywiście rodzice o niczym nie
wiedzieli.
Po roku, nie mial już żadnego pistoletu. Pierwszy został znaleziony i
skonfiskowany podczas przypadkowej rewizji na obozie żeglarskim w
Jastarni. Komendant obozu obiecał nie zgłaszać tego faktu na milicję pod
warunkiem, że pistolet bedzie wyrzucony do morza. Pewnie do dziś,
spoczywa na jego dnie. Z drugim w ostatniej chwili zdążył wysiąść z
trolejbusu w Lublinie, kiedy kontrolerzy przeprowadzali rewizję na
skutek stwierdzenia jednej z pasażerek, że została okradzina. Zamienił
go później na inne eksponaty . Nie chcąc się narażać więcej, Andrzej
sprzedał jednemu z kolekcjonerów swój ostatni pistolet. Długo nie mógł
pogodzić się z ich utratą.
W technikum myślał o ukończeniu Politechniki Warszawskiej na
kierunku-mechanika precyzyjna. W konsekwencji został inżynierem
elektrykiem (Politechnika Lubelska).
W 1972 roku nabywa (nielegalnie oczywiście) niemiecki orginalny pistolet
PPK, którego tuż przed wyjazdem do USA w 1982 roku, musiał sie pozbyć.
Od początku pobytu w Stanach wie, że zacznie zbierać broń krótką. Tym
razem wszytko zgodnie z przepisami i prawem
(federalnym oraz stanowym). Każdy egemplarz w jego kolekcji ma swoją
metrykę i zgodę policji na jego posiadanie. Nabywa je przeważnie na
pokazach broni, z katalogów lub od innych kolekcjonerów. Każda sztuka
nabywana w innym stanie, musi być dostarczona do niego poprzez
licencjonowanego handlarza bronią.
Pierwsze egzemplarze w jego kolekcji (ma je do dzisiaj) to pistolet
PPK-Walter oraz rewolwer firmy Smith & Wesson - model 17, kaliber
22-produkowany w USA. Pistolet to broń jednokomorowa, a rewolwer może
mieć 5-6 ruchomych komór (tzw bębenek)-dodaje celem wyjaśnienia Andrzej.
Andrzej, Jaki jest najcennieszy nabytek w
Twojej kolekcji polskiej broni krótkiej?
Na pewno jest to rewolwer Nagant, rok produkcji 1935, kaliber 7.62mm
wz.1930 produkowany w Polsce w latch 1930-1932, na zamówienie ówczesnej
Straży Granicznej, Policji i Poczty. Licencja wraz z linią
produkcyjną na produkcję tych rewolwerów i karabinów została zakupiona
przez Polskę od Belgii. Polska wersja tego popularnego rewolweru różniła
się od innych mniejszą długością całkowitą, długością lufy i masą. Jest
wysoko ceniony na rynku kolekcjonerskim gdyż został wyprodukowany w
ilości tylko 15,000.
Który polski model broni krótkiej uważasz
za dobry technicznie?
Moim zdaniem pistolet WIS (Wilniewczyc i Skrzypiński ) wz.1931 jest
bardzo dobrą bronią.
Originalna nazwa WIS pochodzi od nazwisk dwóch świetnych polskich
konstruktorów (nie tylko broni). Pierwszy to profesor Piotr Wilniewczyc
- kierownik katedry mechaniki precyzyjnej Politechniki Warszawskiej.
Drugim byl Jan Skrzypczyński, ówczesny dyrektor Fabryki Broni w Radomiu.
Oznaczenie WIS zmienione poźniej na Vis wz.1935 kaliber 9m i pod ta
nazwą był produkowany w Polsce aż do wybuchu II Wojny Światowej. Nazwa
Vis (po łacinie –siła ) została narzucona w fazie produkcji przez
dowództwo wojska polskiego (które było głównym jej odbiorcą). W latach
1935-39 wyprodukowano go w ilości 45,000 sztuk. Niemcy pod swoim
nadzorem wyprodukowali około 340,000 sztuk.
Pistolet wzorowanyv był na konstrukcji Colt wz.1911 uznanej za
klasyczną. Konstruktorzy wprowadzili szereg zmian. Nowością bylo
zastosowanie po raz pierwszy w broni wojskowej zwalniacza kurka. (Jest
on prostszy w rozbieraniu dzięki wprowadzeniu po lewej stronie małej
dźwigienki pozwalającej na ześliznięcie się i oparcie kurka na iglicy
bez spowodowania strzału). W latach gdy wprowadzono go do uzbrojenia
Armi Polskiej VIS był ” mercedesem” wśród pistoletów.
Po wybuchu II wojny, Niemcy kontynuowali jego produkcję, nie dokonując
żadnych zmian konstrukcyjnych, gdyż uważali go za bardzo dobry model.
Wybijali tylko na nim tą swoją osławioną „gape”- punce (znak nadzoru
podczas produkcji), wyeliminowali oczywiście polskiego orła. Obydwa
egzemplarze mam w swojej kolekcji.
Zajmujesz się zbieraniem krótkiej broni palnej produkowanej w Polsce,
więc dlaczego w Twojej kolekcji znalazł się francuski rewolwer Ste.
Etienne, model 1892 ?
Zbieram także „poloniki”. Rewolwer 8 mm Lebel (St.Etienne) wz.1892 był
wzorem podstawowym dla odziałów powstajacych na
terenach francuskich pod koniec Pierwszej Wojny Światowej. Był na
wyposażeniu Legionu Bajońskiego składającego się z ochotników polskich.
Legion ten sformowany we Francji w sierpniu 1914 r, wszedł potem w skład
Armii Polskiej i pod dowództwem gen. Jozefa Halera dotarł do Polski. Od
20 listopada 1918 r.powstają Polskie Sily Zbrojne podporzadkowane
Józefowi Pilsudskiemu. Kupiłem go więc niejako z sentymentu jaki czuję
do marszałka.
O każdym egzemplarzu który zamierzam kupić staram się dowiedzieć jak
najwięcej od fazy projektowania do produkcji i użytkowania, bo każdy z
nich ma swoją, niekiedy jakże interesującą historię. Jak chociażby
pistolet P-83 modyfikowana kopia pistoletu Makarowa,( który jest z kolei
wzorowany na pistolecie Walthera PPK wz.1930) produkowany po wojnie w
Polsce na potrzeby Układu Warszawskiego. Po wojnie w Polsce chciano
wznowić produkcje Vis-a lecz władze radzieckie narzucily Polsce pistolet
TT (skrót od Tuła- miejsce produkcji i Tokariew konstruktor) a pistolet
ten nie powinien nawet leżec kolo Vis-a ze wględu na kiepskie parametry
Czy
w dalszym ciągu kolekcjonujesz broń krótką?
I tak i nie. Wszystkie pistolety i rewolwery produkowane w Polsce (a
jest ich niewiele) już mam w swojej kolekcji wiec od paru lat lat
zajmuję się zbieraniem polskiej broni „białej” (szable, kordziki) oraz
sportowym strzelaniem.
Czy to znaczy, że już nie będziesz kupował
polskiej broni krótkiej?
Napewno kupię, jeżeli na rynku kolekcjonerskim znajdzie się egzemplarz
o ciekawej historii. Chyba jesteś myśliwym, mając taki arsenał i
zamiłowanie do strzelania?
Nigdy nie miałem skłonności do polowań, ale ponieważ lubię strzelać,
więc chodzę na strzelnicę. Tam wypatrzył mnie przed laty jeden z moich
dzisiejszych kolegow klubowych i zapropnował uczestnictwo w klubie
strzeleckim. Obecnie jestem czynnym zawodnikiem ligi strzeleckiej,
„Suburban League”, skupiającej cztery kluby. Czynnie wspieram swój klub
zdobytymi punktami.Co tydziem mamy zawody w których probuję uczestniczyć
w ramach moich możliwości czasowych
Czy strzelasz z tej samej broni o której
wspomniałeś uprzednio?
Nie, do tego celu używa się broni sportowej, która jest bardzo
precyzyjnie wykonana i celna.
Mój pierwszy sportowy pistolet to Model 41 Smith & Wesson (S&W). Póżniej
kupiłem takie sportowe modele jak :High Standard Victor, S&W model 52-
kaliber 0.38, National Match –Colt automatic (Colt to nazwa konstruktora)
- kaliber 0.45, S&W model 686 magnum-kaliber 0.357 a także Colt Python o
długości lufy 6”-kaliber 0.357. Jednym z ciekawszych pistoletów który
kupiłem, jest pistolet produkcji niemieckiej Mauser - Broomhandle - jak
go nazywają znawcy przedmiotu. Jest to bardzo dobra broń o ciekawej i
precyzyjnej konstrukcji wz.1896 r. Otóż można ją rozmontować bez żadnych
narzędzi, pod warunkiem, że się wie jak to zrobić mając jeden nabój (nazywam
to geniuszem konstruktora, którym niewątpliwie byl Paul
Mauser). Można z niej strzelać skutecznie na odległości nawet 1 km –jego
drewniany futeral umocowuje się w rękojeści pistoletu i pełni on wtedy
rolę kolby. Kupiłem ten pistolet głównie z powodu jego ciekawej
konstrukcji
Widzę na ścianie kilka karabinów - powiedz o
nich kilka słów.
Mam ich niewiele ale wszystkie są związane z polską historią. Pierwszy
to Mauser Model 98k - standardowy karabin Niemieckiej piechoty podczas
II Wojny Światowej. Konstruktorami byli bracia Paul i Wilhelm Mauser.
Drugi wiszący pod nim to polska odmiana tego karabinu, który był
produkowany przez Fabrykę Broni w Radomiu pod nazwa Mauser 7.92mm
wz.1898a.
Trzeci wiszący na dole to Mosin wz.1891, już wiekowy robiony dla Cara
Mikołaja i jego armi. Napewno dziwisz się dlaczego on tu wisi, nie
pasuje historycznie do reszty. Był to model wyjściowy który po polskich
modyfikacjach polegających na zmianie amunicji na mauserowską i
skróceniu lufy, wszedł na uzbrojenie wojska polskiego jako karabinek
7.62 mm wz.1891/98/25
Życzę Ci Andrzeju kolejnych ciekawych egzemplarzy w Twojej kolekcji,
samych dziesiątek w tarczy oraz zapraszam na kolejną rozmowę o Twojej
kolekcji broni „białej”
Od autora: Andrzej Bieńkowski jest obecnie
prezesem Klubu Miłośników Militariów Polskich im.Andrzeja Zaremby
Tekst i Foto: Józef Kołodziej
Luty-27-2006