Przygoda z Naturą

UROKI WŁOSKIEJ APULII - 2021 - CZĘŚĆ 2

          Krótki przejazd autokarem do Bari, do naszego hotelu i po kolacji (winko włoskie obowiązkowo) udajemDomkiy się na wcześniejszy wypoczynek, bo jutro – czeka nas kolejny dzień pełen wrażeń. Zwiedzanie Alberobello, Martina Franca i Ostuni.
   Tak zakończyłem poprzedni artykuł o naszym pobycie w Apulii. Tak więc prześledźmy kolejne wspaniałe miejsca na trasie naszego zwiedzania włoskiej Apulii.
   Już przed dojazdem do centrum miasta Alberobello, widać z daleka małe szare stożki na niektórych domach tego miasta, dlatego z niecierpliwością oczekujemy na ich zwiedzanie.
   Po przybyciu na miejsce w rejon tych małych domków, możemy się w pełni zachwycać ich ciekawą konstrukcją budynku jak i wnętrzem. Te historyczne domy nazwane „Trulli”, wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
   Murowane, zbudowane są na planie koła z charakterystycznym spiczastym kamiennym dachem (na niektórych wymalowane są serca), koloru szarego, przykrywającym białe mury domku. Nasza przewodniczka, opowiedziała nam, dlaczego te dachy są z kamienia. Otóż Włosi, często starają się unikać płacenia podatków. Tak też i było w przypadku tych domów – Trulli. Otóż dom w Alberobello uznawany był przez władze miejskie za ukończony (a więc podlegającemu opłacie skarbowej) wtedy, kiedy już był pokryty dachem. Ale spryt mieszkańców zamieszkujących je, polegał na takim ułożeniu dachu z kamienia, aby chwilę przed przyjściu urzednika z miasta, usunąć jeden kamień z dachu, co powodowNaszaało jego zawalenie się. Więc nie podlegał jeszcze opłacie podatkowej!
   Obecnie jest zabronione stawianie tego typu domków, aby te wybudowane wcześniej (większość zamieszkałych do dzisiaj), nie straciły swojego historycznego znaczenia, co wiązałoby się z utratą turystów.
   My mogliśmy podziwić także wnętrze jednego z nich składające się z kilku małych pomieszczeń (kuchnia, sypialnia, łazienka) wyposażonych w skromne raczej umeblowanie.
  A spacer po wąskich uliczkach tego miasteczka, smakowanie lokalnych specjałów oraz lokalne  pamiątki, dostarczyły nam kolejnych wielu wrażeń.
   Mieszkańcy tego miasteczka jak i właściciele lokalnych sklepików i restauracyjek, są niezwykle mili.
   Jeden z nich zaprosił nas na degustację (na dachu swojej restauracji) swoich nalewek. Po wypiciu kilku „próbek”, trudno byłSan Martinooby sobie odmówić zakupu niektórych z nich – oczywiście większych!
  Niezwykle urocze miasteczko, niezwykli mieszkańcy,  pozostawiło we mnie niezatarte wspomnienia.
   Czas nas (jak codziennie na tej wycieczce), „popędza” nieco, więc po kilku godzinach jedziemy już do kolejnego miasteczka jak z bajki – Martina Franca (patronem jest San Martino), oddalonego o 20 km.
  Miasto (20 tysięcy mieszkańców) to, będące stolicą doliny Valle d’Istria, i nie kwestionowaną królową apulijskiego baroku, „przesiąknięty” jest ciekawą historią z dużą ilościa zabytków, których nie jestem w stanie wszystkich wymienić. Wspomnę tylko o tych, które mogliśmy naocznie utrwalić w swojej pamięci i na fotografiach.  
  Do miasta „wkraczamy” na Plac Rzymski (Piazza Roma) przez barokową bramę miejską.  Na placu tym znajduje się tablica przypominajaca o wizycie w tym mieście, „naszego” papieża – Jana Pawła II.
   Drugim bardzo ważnym placem w tym mieście jest Plac Plebiscytowy (Plazza Plebiscito). To przy tym placu znajduje się wspaniała bazylika, nazwana od imienia świętego – San Martino.
   Oczywiście nie możemy nie zwiedzić małego kościoła – Monte Pulgatorio, gdzie w jego wntrzu, podziwiamy wspaniałe ścienne malowidła.  sw. Oronza
   A przy Placu Książęcym (Plazza Ducale) mieliśmy okazje zobaczyć (z zewnątrz) rezydencję książąt Caracciolo z XIV wieku z .....365 pokojami! Znajduje się w nim obecnie siedziba miasta i muzeum.
  Po południowym delektowaniem się lokalnymi speciałami w  jednej z wielu restauracyjek w tym mieście, jedziemy do kolejnego uroczego miasta włoskiej Apulii – Ostuni (30 tysięcy mieszkańców).
   Miasto to, położone w większości na wzgórzu, nazwane jest białym miastem ze względu na biały kolor fasady budynków. Jego historia zawiera w sobie polski wątek, gdyż w posagu, dostała je polska królowa – Bona Sforza, która bardzo przyczyniła się do jego rozwoju.
   Najciekawsza część do zwiedzania to oczywiście jego najstarsza część, nazywana – Stare Miasto, które jest położone na szczycie wzgórza.
   Jak każde miasto w Apulii, może się ono pochwalić wieloma zabytkami, które wraz z historycznym centrum, stwarza niepowtarzalny klimat i atmosferę tajemniczości dawnych czasów, zastygłych w jego uliczkach, tunelach, zaułkach i zabytkach
   Ostuni, to miasto wielu kościołów, którym przewodzi katedra Wniebowzięcia Marii Panny (1495) z przepiękną  i ogromną rozetą na jej frontowej fasadzie. Kościoły takie jak: św.Franciszka z Asyżu, San Vito Martire, dello Spirito Santo, z przepiękną architekturą i bogatymi w historię, można podziwiać godzinami.
   To w pobliżu katedry robimy sobie pamiątkowe zdjęcia na tle barokowego łuku (Arco Scoppa).   Ale na zwiedzenie wszystkich zabyt Nasza grupa w Ostuni ków nie mamy czasu, bo trudno sobie odmówić spaceru po wąskich, pełnych łukowatych sklepień uliczkach, z mnóstwem małych sklepików, kawiarenek. A wszystko to w połyskującym słońcu na białych murach budunków.
   Wolną chwilę dla siebie, wykorzystuję z żoną Ewą, na spacer po Placu Wolności (Piazza della Liberta), gdzie możemy podziwiać okazały gmach ratusza, oraz kolumnę w centrum placu, na której znajduje się postać św. Oronzo.
  To patron tego miasta na którego cześć, miasto obchodzi w sierpniu uroczystości z nim związane, włącznie z ciekawym pochodem – Cavalcata di Saint'Oronzo. Może kiedyś, uda mi się być na uroczystości tego patrona miasta.
   Kilka ostatnich chwil w tym mieście, wykorzystuję na delektowanie się kawą (pyszna) w jednej z uroczych restauracyjek na tym placu.
  Pełen wrażeń dzisiejszego dnia, jeszcze w autokarze wiozącym nas do hotelu, mam przed oczyma niezwykłe obrazy tych pięknych miast włoskiej Apuli, które było nam dane podziwiać.
   
  Józef Kołodziej
  Październik 2021 

 Korekta: mgr Krystyna Sawa

OSTATNIE ARTYKUŁY: